„The Guardian Footballer of the Year” jest nagrodą, która nie posiada długiej historii, bo pierwszy raz została wręczona w 2016 roku. Wówczas trafiła w ręce Fabio Pisacane, który mimo wielu przeciwności losu (poważna choroba, pokusa wstąpienia do mafii) dotarł do Serie A. Tym razem wygrał Juan Mata, a wszystko dzięki akcji „Wspólny cel”. Piłkarz Manchesteru United na początku sierpnia zadeklarował, iż co tydzień będzie oddawał 1% ze swojej pensji na działalność charytatywną.
Hiszpan od dawna powtarza, że zarobki piłkarzy są kosmiczne, a co za tym idzie oderwane od rzeczywistości, dlatego wielu młodym piłkarzom sodówka uderza do głowy.
– Na tym poziomie futbol jest przepłacony, a my piłkarze żyjemy jak w bańce mydlanej. Oczywiście w zestawieniu z pensjami innych zawodników na topie, moja wypłata jest normalna. Jednak odnośnie reszty społeczeństwa, nasze zarobki są niedorzeczne. Porównując się z 99,99% obywateli Hiszpanii, moja zapłata za pracę staje się skandaliczna. Najgorsze w tym jest to, że młodzi adepci futbolu, którzy trafiają do dużego klubu, myślą, że są jak Diego Maradona. Później widzimy młodych chłopaków, którzy zachowują się jak gwiazdy rocka, noszą super ciuchy i jeżdżą strasznie drogimi samochodami. Czasami trzeba wziąć takiego chłopaka na stronę i powiedzieć kilka gorzkich słów prawdy. Ja nie cieszę się pieniędzmi albo biznesem. Kocham rywalizację i futbol. Gdyby to ode mnie zleżało, obciąłbym pensje tak, by piłka nie była uwikłana w biznes – mówił Mata w rozmowie z „Daily Star”.
An amazing project starts today. Please take a moment to check it out. ⚽❤🌏 #CommonGoal https://t.co/UJbedfXnpW
— Juan Mata García (@juanmata8) August 4, 2017
Tak więc Mata niekoniecznie lubi biznes, ale zupełnie inaczej sprawa ma się, jeśli chodzi o pomaganie innym. Akcja „Wspólny cel” polega na tym, by piłkarze oddawali 1% swoich zarobków na światową organizację charytatywną, która pomaga ubogim dzieciakom. Były piłkarz Chelsea chciałby, żeby do inicjatywy dołączyli koledzy po fachu. Najlepiej tylu, aby stworzyć jedenastkę pomagających. Do tej pory udało mu się przekonać Matsa Hummelsa, Giorgio Chielliniego, Shinjia Kagawe, Kaspera Schmeichela, a także piłkarki Alex Morgan i Megan Rapinoe. Wystarczyło więc kilka miesięcy, by 29-latek zebrał całkiem sporą grupę pomagających. Już teraz można mówić o sukcesie, który docenili dziennikarze „The Guardian”.
The Guardian Footballer of the Year 2017: Juan Mata https://t.co/ncdBlFtIK7 #MUFC pic.twitter.com/AqzvkoUhRW
— Manchester United USA Supporters Club (@ManUtdUSA) January 1, 2018
Mata został piłkarzem roku, ponieważ – zdaniem oceniających dziennikarzy – zrobił więcej niż ktokolwiek inny, by udowodnić, iż profesjonalny futbol nie jest zbudowany jedynie na chciwości i oszałamiających zarobkach. Być może działalność hiszpańskiego piłkarza stanie się niebawem jeszcze bardziej popularna, a będzie oznaczało to wiele dobrego. W końcu mówimy o 1% z pensji ludzi, którzy rocznie zarabiają kilka albo kilkanaście milionów euro.