Wyselekcjonowanie jedenastki rundy to trudne zadanie, zwłaszcza, gdy danej ligi nie można oglądać od dechy do dechy. Kilka wyborów było oczywistych, z paroma z pewnością się nie zgodzicie. W końcu trudno mieć ze wszystkimi podobną opinię o rozgrywkach, w których sezon temu do ostatniej kolejki o awans walczyło siedem drużyn. Oglądając tyle, na ile pozwalają możliwości oraz dyskutując z ludźmi ze środowiska powstał skład, który śmiało posłalibyśmy na boiska ekstraklasy. A patrząc po tych, którzy z zaplecza trafili do niej latem – warto tam sięgać.
BRAMKA
Radosław Majecki – 18 lat (Stal Mielec)
W ogóle nie wygląda na gościa, który skończył dopiero pełnoletność. W bramce bardzo dojrzały i spokojny. Jako 18-latek radzi sobie w kierowaniu defensywą jednej z największych niespodzianek pierwszej ligi. Zresztą – Stal można tak nazywać głównie dzięki Majeckiemu. Logiczny byłby też wybór Radosława Janukiewicza, ale stawiamy na jego młodszego kolegę po fachu, natomiast należy docenić świetne interwencje ich obu.
OBRONA
Rafał Brusiło – 28 lat (Odra Opole)
Motor napędowy beniaminka pierwszej ligi, zawodnik biegający od pola karnego do pola karnego. Przydatny w akcjach ofensywnych, ale pomijając grę z przodu, przede wszystkim pozostaje niezawodny z tyłu.. Co należy zaznaczyć – ma na koncie tylko jedną żółtą kartkę w rundzie jesiennej.
(Brusiło na zdjęciu w środku)
Seweryn Michalski – 23 lata (Chrobry Głogów)
Lider defensywy, charakterny, wykorzystujący dobre warunki fizyczne w grze w powietrzu i potrafiący rozegrać piłkę tak, aby od razu po odbiorze rozpocząć akcję ofensywną. Okrzepł. Na jego plus działa to, że zachowuje duży spokój, dzięki czemu podejmuje dobre decyzje przewidując ruchy rywala. Z nim w składzie Chrobry zachował osiem czystych kont. Coraz bliższy powrotu do ekstraklasy.
Tomas Petrasek – 25 lat (Raków Częstochowa)
Nie do przeskoczenia w walce o górną piłkę, ponieważ mierzy aż 199 cm. Twardy chłop, niepatyczkujący się z rywalami. Dzięki nowatorskiej taktyce Marka Papszuna, w której w ofensywie znaczną rolę odgrywają stoperzy, wzrost wykorzystuje też w ataku. Przekłada się to na liczby – zdobył już pięć bramek.
POMOC
Wojciech Łobodziński – 35 lat (Miedź Legnica)
Fenomen. Bezapelacyjnie najlepszy piłkarz Miedzi, jeśli nie całej pierwszej ligi, a facet ma już 35 lat na karku. Może to banalne określenie, ale faktycznie jest jak wino. Coraz bardziej wyrafinowany, ale też jakby pojawiła się u niego większa kreatywność i niedostrzeganie granic swoich umiejętności. Druga młodość.
Krystian Getinger – 29 lat (Stal Mielec)
Z natury obrońca, ale świetnie radzi sobie jako defensywny pomocnik. Odpowiada głównie za rozbijanie akcji rywali, ale też rozprowadza piłkę, można napisać, że pełni rolę cofniętego rozgrywającego. To dla niego ostatni moment, żeby zaistnieć wyżej, jeśli nie awansuje ze Stalą, to najpóźniej latem powinien zmienić klub.
Mateusz Machaj – 28 lat (Chrobry Głogów)
Machaj równa się cała ofensywa Chrobrego. Mózg zespołu, technicznie wyrastający wysoko ponad pierwszą ligę. Pod tym względem jest bezapelacyjnie najlepszym piłkarzem w lidze. Każdy stały fragment, który wykonuje, jest niebezpieczeństwem dla rywali. Wybiera nieszablonowe rozwiązania, nie wiadomo, kiedy odda uderzy, a kiedy minie dwóch obrońców i wystawi patelnię koledze. Choć w minionej rundzie skupił się głównie na strzelaniu, bo bramek zdobył aż dziewięć.
Mateusz Cholewiak – 27 lat (Stal Mielec)
Mocne ogniwo Stali, bramkę zdobywa średnio co drugi mecz. Zaliczył świetną końcówkę rundy. Jest wybiegany, dużo szarpie, ale tężyzna fizyczna i ambicja to nie jedyne jego atuty, bo dobrze ułożoną lewą nogą też może się pochwalić. Może grać na skrzydle, może w ataku, na obu tych pozycjach czuje i spisuje się bez zarzutu.
ATAK
Marcin Wodecki – 29 lat (Odra Opole)
Nikt nie przypuszczałby, że beniaminek po rundzie jesiennej będzie wiceliderem. I nie byłby, gdyby nie osiem trafień i dwie asysty Wodeckiego, za którym świetna runda. Liczby trzeba pochwalić zwłaszcza dlatego, że gra jako skrzydłowy, a nie powstydziłby się ich typowy napastnik. Nie wyobrażamy sobie jego poza ekstraklasą w przyszłym sezonie.
Paweł Tomczyk – 19 lat (Podbeskidzie Bielsko-Biała)
Sześć bramek i dwie asysty – jak na jego wiek, to dobry wynik na jedną rundę. Szybki, świetnie czujący się podczas gry z kontry. Piłka go szuka i tak jak zauważają go partnerzy w polu karnym, tak jego poczynania obserwuje Czesław Michniewicz, bo przecież w kadrze U-21 Tomczyk miał kilka przebłysków. Będzie rywalizował o koronę króla strzelców z Szymonem Lewickim. Ten ma dziesięć goli na koncie, ale gdyby miał większy procent skuteczności, Zagłębie byłoby wyżej niż na ósmym miejscu.
Adam Ryczkowski – 20 lat (Chojniczanka Chojnice)
Wcześniej prześladowany przez kontuzje, przez co słuch trochę o nim zaginął. Latem trafił do klubu, w którym mu zaufano i daje wycisk obrońcom w pierwszej lidze. Szybki, przebojowy, stwarza największe zagrożenie, kiedy z lewego skrzydła zbiega z piłką do środka. Jesienią dał sygnał, że przedwcześnie został przez niektórych wrzucony do worka z niespełnionymi talentami.
(Ryczkowski na zdjęciu po prawej)
fot. 400mm.pl, Chrobry Głogów