Reklama

6:0, 7:1, 7:8. Mecz wszechczasów w B klasie

redakcja

Autor:redakcja

28 listopada 2017, 14:23 • 4 min czytania 10 komentarzy

1:0, 2:0, 3:0, 4:0, 5:0, 6:0, kontaktowa na 6:1. Choć Czarni Sobocisko prowadzili w 57 minucie z Pogonią Kopalina 7:1, przegrali 7:8. Prezes Pogoni, Adam Bencal: – Po tym meczu tak mi adrenalina podskoczyła, że wylądowałem w szpitalu z migotaniem przedsionków.

6:0, 7:1, 7:8. Mecz wszechczasów w B klasie

Gospodarze byli faworytem, mieli trzynaście punktów przewagi w tabeli. Początek oddawał zadość bilansowi, ale potem zaczęła się nierealna remontada. Kolejność bramek(za ŁączyNasPiłka):

Marcej Chajdziony 3′ 1:0
Rafał Stanik 15′ 2:0
Sławomir Ostropolski 25′ 3:0
Marcel Chajdziony 27′ 4:0
Dawid Jaskot 34′ 5:0
Sebastian Włodek 38′ 5:1
Tomasz Duszeńko 50′ 6:1
Tomasz Duszeńko 56′ 7:1
Paweł Okoński 58′ 7:2
Paweł Okoński 59′ 7:3
Jakub Bagiński 60′ 7:4
Sebastian Włodek 64′ 7:5
Paweł Okoński 65′ 7:6
Paweł Okoński 68′ 7:7
Jarosław Szpręgiel 75′ 7:8

Pierwsza myśl? Może ŁączyNasPiłka coś popieprzyła? Zdarza się bałagan w ich raportach. Ale jednak kolejne źródła potwierdzały niezwykły scenariusz:

czarni

Reklama

źródło: czarnisobocisko.futbolowo.pl

kop

5:1 czy 6:1 do przerwy? Przy tylu bramkach można zrozumieć niezgodność co kolejności strzelanych bramek

sobocisko

A także sami zainteresowani.

Rafał Chajdziony, grający prezes Czarnych:

Reklama

Było 5:0, 5:1, 6:1, 7:1, 7:2. Mówię do trenera: zmieniaj mnie, ostatni mecz jest, zakończenie rundy mamy, wynajętą salę, trzeba jeszcze coś przygotować. Nawet wcześniej mówiłem do sędziego: “panie sędzio, niech pan nie dolicza dzisiaj nic, bo o piętnastej mamy obiad”. No i chyba niektórzy już byli myślami przy obiedzie. Kąpałem się w szatni, wbiega brata syn i krzyczy:

– Wuja, 7:7 jest.
– Co ty mnie bajerujesz.

Prysznice mamy na piętrze w budynku sto metrów od boiska. Przełożyłem ręcznik, podszedłem do okna. Patrzę, sędzia kończy mecz, a Kopalina robi kółko na boisku i tańczy. Dopiero wtedy uwierzyłem, że to prawda. Dwadzieścia lat tu jestem i czegoś takiego nie pamiętam. Kiedyś zremisowaliśmy 6:6 z Gajową przy prowadzeniu 6:3, ale to nie ta półka.

Co mówił piłkarzom trener?

Nic nie mówił. Do przerwy było 5:1, wszystkie założenia realizowane, więc o czym gadać. Po ostatnim gwizdku też nie było o czym gadać, tylko trzasnął drzwiami. Padło trochę niecenzuralnych, mocnych słów, głównie z mojej strony, bo to jest niedopuszczalne. Żaden mecz sam się nie wygra, a już na pewno, gdy chcesz grać na stojąco. Oni uwierzyli w siebie i tyle. Jeszcze nam odebrali trzy punkty i spadliśmy z drugiego miejsca na piąte. Te zakończenia rundy zawsze są na wesoło, tym razem na smutno.

Prezes Pogoni Kopalina, Adam Bencal:

Zaczyna się mecz, nie idzie po naszej myśli, przegrywamy 0:1, 0:2, 0:3, 0:4, 0:5, 0:6, pod koniec pierwszej połowy strzelamy bramkę kontaktową.

Kontaktową na 1:6.

Tak. Zaczyna się druga połowa, strzelamy na 6:2, oni odpowiadają na 7:2. A potem zaczyna się… nie wiem co się zaczyna, ale strzelamy trzecią, czwartą, piątą, szóstą, siódmą. Później faul, dośrodkowanie i Jarek, rocznik 1972, strzela głową ósmą. Ci z Sobociska posiadali na murawie z niedowierzania, ich prezes tak samo. My w szale radości. Piętnaście lat tu drużynę prowadzę i czegoś takiego nie pamiętam. Mówiąc prawdę po tym meczu tak mi adrenalina podskoczyła, że wylądowałem we Wrocławiu w szpitalu, miałem kardiowersję, migotanie przedsionków. Wróciło to do normy i w środę byłem w domu.

Prawie wszystkie wasze gole padły na przestrzeni dziesięciu minut.

Nie wiem czy pan oglądał Lewandowskiego w Bayernie, gdy strzelił pięć bramek w dziewięć minut. Tu stało się coś podobnego, tylko z udziałem naszych Okońskiego i Włodzia. Każde przyjęcie, zagranie w uliczkę, dośrodkowanie – gol. Zaczynają grę od środka, przejmujemy, kontra, bramka. Czarni nie wiedzieli co się dzieje, stanęli, a my przez kilkanaście minut graliśmy jak zawodowcy. Ja z kierownikiem i trenerem też byliśmy w szoku, bo rozumiem jedną, drugą bramkę można przespać, ale tyle bramek? Ważna była też zmiana w przerwie, zeszli Zygmunt i Kuba, którzy nie czuli się najlepiej, byli trochę kontuzjowani. Co co weszli dali entuzjazm i wiarę, szczególnie po pierwszym golu. Złapaliśmy wiatr w żagle, doszła wola walki, ambicja, ale przede wszystkim chęć wygrania.

Takie mecze wynagradzają wszystko, bo wiadomo, że w B klasie nie zawsze życie jest usłane różami.

Na pewno, staramy się społecznie ten klub prowadzić, teraz naszym największym celem jest ogrodzenie boiska. Każdy pomaga ile może, angażuje się, poświęca swój czas. Jeden jedzie cały dzień na ryby, drugi hoduje gołębie, a my jedziemy na piłkę. Ale nie wiem jaką rybę trzeba złapać, żeby coś takiego przeżyć.

sobocisko1

Szatnia Czarnych Sobocisko. Fot: Facebook

czarni1

Obiekt Czarnych, zgodnie z nowoczesnymi standardami, zlokalizowany poza centrum

wszech

źródło: 90minut.pl

herby

Każda okazja by przejrzeć B klasowe herby jest dobra

Przez brak jednomyślności w przebiegu meczu nie jestem w stanie ustalić, czy niebezpiecznym wynikiem do przerwy jest 5:1, 6:1, czy największe rozprężenie wprowadza prowadzenie 7:2 czy 6:2. Mogę tylko pocieszyć gospodarzy, że Sobocisko wciąż prowadzi w liczebności mieszkańców z Kopaliną 473 do 308.

Leszek Milewski

Napisz autorowi, że myślami jest przy obiedzie

Najnowsze

Niższe ligi

Komentarze

10 komentarzy

Loading...