Reklama

Dani Alves w Paryżu – czas na trzecią młodość?

redakcja

Autor:redakcja

12 lipca 2017, 18:48 • 2 min czytania 17 komentarzy

Stary człowiek, a może. Gdy odchodził z Barcy wydawało się, że to już nie czas na największe kluby świata. Natomiast on, jak gdyby nigdy nic, doszedł z Juventusem do finału Champions League, a teraz jako 34-letni facet podpisał umowę na dwa lata z PSG.

Dani Alves w Paryżu – czas na trzecią młodość?

To gość, którego niezmiernie lubimy, bo nie dość że jest piłkarskim magikiem i tak świetnym do oglądania obrońcą, poza boiskiem to niesamowicie barwny gość. Za dzieciaka wstawał o czwartej i pomagał ojcu na farmie. A za dnia pracować nie kończył, bo z rolnika wieczorami zamieniał się w kelnera. Teraz kolejnym wysokim kontraktem wynagradza stare czasy sobie i rodzinie.

W ostatnim sezonie grał w kratkę, ale najważniejszym meczów nie opuścił. Półfinał i finał Pucharu Włoch – Dani Alves na boisku. 1/8, ćwierćfinały, półfinały i finał Champions League – to samo. Miał momenty, w których zachwycał jak za dawnych lat, a może i bardziej – szczególnie w półfinale Ligi Mistrzów z Monaco.

Alves i Unai Emery powinni bez problemu złapać wspólny język. Trochę czasu podczas swoich karier, co prawda nie jednocześnie, ale jednak w Sevilli spędzili. Trener PSG sprowadza faceta, który wreszcie wzmocni prawą obronę, która w porównaniu z pozostałymi pozycjami, najmocniej obsadzona nie była. Alves dwa lata jeszcze spokojnie pociągnie. A jak go znamy, to za sobą w górę pociągnie całe PSG.

Z perspektywy wicemistrzów Francji to transferowy majstersztyk, nie dość, że wyrwali sprzed nosa Manchesterowi City, to jeszcze ściągnęli go za darmo. Tym większa heca, że władze Juventusu zgodziły się na rozwiązanie z nim umowy, ktora obowiązywałaby jeszcze rok. Dzięki temu Alves podpisał – napiszemy to, choć właściwie bez 100% pewności – ostatni dobry kontrakt w karierze.

Reklama

Najnowsze

Francja

Francja

Poważne problemy słynnego piłkarza. “Zmuszał mnie do picia własnego moczu”

Jakub Radomski
37
Poważne problemy słynnego piłkarza. “Zmuszał mnie do picia własnego moczu”
Polecane

Ronnie O’Sullivan znów pokłócił się ze snookerem. “Straciłem miłość do gry”

Sebastian Warzecha
4
Ronnie O’Sullivan znów pokłócił się ze snookerem. “Straciłem miłość do gry”