Reklama

Drżyj Europo. Kolejne wzmocnienie Arki

redakcja

Autor:redakcja

26 czerwca 2017, 14:44 • 3 min czytania 31 komentarzy

Mamy się za posiadaczy całkiem bujnej wyobraźni, wiele – z pozoru nieprawdopodobnych – rzeczy przychodzi nam do głowy. 10 goli Pawła Abbotta w sezonie? Bułka z masłem. Franciszek Smuda przyznający się do błędu? Damy radę. Giorgi Merebaszwili trafiający do pustej bramki? Nawet to! Jednak jeśli mamy być szczerzy, to mimo wszystko Arki Gdynia podbijającej Ligę Europy wyobrazić sobie nie potrafimy. Za mało zgodowiczów. Każdy inny scenariusz niż „szybki oklep i do domu” będzie zaskoczeniem. Ale trzeba oddać władzom klubu z Pomorza, że starają się jak mogą, by drużynę na tę przygodę przygotować. Przebudowa jest gruntowna, dotyka każdej formacji. Tym razem wzmocniono atak, czyli jedną największych bolączek Arki. Gole dla żółto-niebieskich strzelać ma nasz stary znajomy, Ruben Jurado. 

Drżyj Europo. Kolejne wzmocnienie Arki

Na potwierdzenie naszych słów trzeba dodać, że Hiszpan dołączył do Krzysztofa Pilarza, Adama Dancha, Tomasa Kosuta, Grzegorza Piesio, Adriana Klimczaka i Michała Żebrakowskiego. Co do jakości można mieć pewne wątpliwości, ale liczba wzmocnień z pewnością się zgadza. A to jeszcze nie koniec, bo do zespołu Leszka Ojrzyńskiego przymierzanych jest kilka kolejnych nazwisk.

Wspomnieliśmy przed chwilą, że atak był jedną z największych bolączek Arki i chyba wyraziliśmy się trochę nieprecyzyjnie. To zbyt łagodnie określenie. Był dramat. Niedawno przygotowywaliśmy najgorszą jedenastkę sezonu i aż trzech kandydatów do zajęcia miejsca w napadzie nosiło w poprzednim sezonie żółto-niebieską koszulką. No bo tak:

– Dariusz Zjawiński (pogoniony zimą do Pogoni Siedlce): 15 meczów w lidze, 2 gole, 1 asysta, średnia not: 3.71,
– Paweł Abbott: 11 meczów w lidze, 0 goli, 0 asyst, średnia: 3.56,
– Josip Barisić (jesień w Piaście): 18 meczów, 2 gole, 2 asysty, średnia: 3.17.

Do tego Przemysław Trytko, który – co oczywiste – szału wiosną nie zrobił, ale też zaliczył rundę poniżej oczekiwań, a także Rafał Siemaszko, który 11 golami w lidze (plus trzema w PP) uratował sytuację, a przecież w ciągu sezonu wyskoczył trochę jak królik z kapelusza – u Grzegorza Nicińskiego pełnił głównie funkcję jokera, nawet mimo wyraźnych znaków, że formą bije na głowę wymienioną ferajnę. To obraz nędzy i rozpaczy.

Reklama

Czy w osobie Jurado należy widzieć zbawcę? Ujmijmy to tak – pewni jesteśmy tylko tego, że Leszek Ojrzyński doczeka się w prasie albo laurki, albo zjebki od swojego nowego podpiecznego. Z tego zapamiętaliśmy Jurado, on nie gryzł się w język. Potrafił pocisnąć w mediach Marcinowi Broszowi (później się wycofać i pochwalić), Angelowi Perezowi Garcii, a także Radoslavowi Latalowi. Tak, to jego popisowy numer – jak nie idzie, gdy jest niezadowolony z liczby minut, to szybko bierze na muszkę szkoleniowca.

No dobra, z boiskowych dokonań też go pamiętamy. Przyzwoity piłkarz, wydaje się, że w sam raz na Arkę, a nawet na kroczek do przodu tej ekipy. W Ekstraklasie w barwach Piasta potrafił strzelić 14 goli w sezonie. Potrafił też tylko 4, ale nikt nam nie wmówi, że nie umie zachować się pod bramką przeciwnika.

Za nim dobry czas w Hiszpanii. Po kompletnym nieporozumieniu, jakim była przeprowadzka do Rumunii, spędził dwa sezony w Atletico Baleares. Tylko na trzecim poziomie rozgrywkowym, ale nie potrafimy stawiać krzyżyka na takich gościach. Najważniejsze jest to, że grał i strzelał tam regularnie.

Sezon 15/16: 31 meczów, 12 goli i 2 asysty.
Sezon 16/17: 40 meczów, 13 goli i 4 asysty.

Zainteresowały się nim na nawet poważniejsze hiszpańskie firmy, na przykład Mallorca. Szczęścia Arki polega na tym, że zespół ten koniec końców spadł z drugiej do trzeciej ligi, więc z miejsca stał się mniej atrakcyjną opcją od ekipy z Polski. Z piłkarzem dogadano się więc szybko, już w zeszłym tygodniu. Teraz jego ambicją powinno być przebicie Siemaszki, bo o to, że będzie skuteczniejszy od reszty, jesteśmy spokojni.

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Komentarze

31 komentarzy

Loading...