Nie trzeba mieć licencji detektywa, nie trzeba posiadać zdolności nadprzyrodzonych, by wiedzieć, że w Milanie nastały lepsze czasy, na razie przynajmniej jeśli chodzi o finanse. Rzut oka w kalendarz – jest 12 czerwca, czyli formalnie jeszcze nie wystartowaliśmy z latem, a Rossoneri wydali już prawie 80 baniek na nowych piłkarzy. Musacchio, Rodriguez, Kessie (wypożyczony na dwa lata z gwarancją wykupu po tym czasie) byli pierwszymi trzema nabytkami, teraz dołącza do nich czwarty do brydża – Andre Silva.
Napastnik wyciągnięty z FC Porto kosztował około 40 milionów, ale jeśli kogoś ta kwota przeraża, to spokojnie, Milan i tak dużo utargował. Chłopak miał wpisaną klauzulę odstępnego 60 milionów euro, ale problemy z Finansowym Fair Play, które mają Smoki sprawiły, że z ceną udało się trochę zjechać. Silva jest sporo wart, bo to z pewnością duży talent portugalskiej piłki. W zeszłym sezonie strzelił na ligowych boiskach 16 bramek, kolejne cztery dołożył w Lidze Mistrzów, gdzie karał Brugię i Leicester. Napastnik ma też rewelacyjny bilans w reprezentacji – osiem meczów, siedem bramek. Na razie nie strzela wielkim – męczył Andorę, Cypr, Wyspy Owcze, Węgry i Łotwę – ale w wieku 21 lat musi to robić choćby małe wrażenie. Tym bardziej po słowach Cristiano Ronaldo, który stwierdził ostatnio, że to właśnie Andre Silva zastąpi go w roli lidera kadry po jego odejściu.
Jest więc Silva nadzieją dla Milanu, że ten w końcu będzie miał napastnika z prawdziwego zdarzenia. Tak wygląda bowiem statystyka najlepszych strzelców Rossonerich w Serie A z ostatnich sezonów:
16/17 – Bacca, 13 goli
15/16 – Bacca, 18 goli
14/15 – Menez, 16 goli
13/14 – Balotelli, 14 goli
12/13 – El Sharaawy, 16 goli
11/12 – Ibrahimović, 28 goli
Wyraźnie więc widać, że Milan potrzebuje kogoś, kto zapewni im więcej niż 20 bramek w sezonie, każda klasowa drużyna – a tą znów chce być zespół z Mediolanu – potrzebuje strzelca takiej jakości. To wstyd, że w sezonie 16/17 najlepszy strzelec drużyny zajmuje dopiero 14. miejsce w klasyfikacji strzelców, że sześć zespołów potrafiło mieć snajpera z więcej niż 20-bramkami, natomiast Milan nie. Bacca, Menez, wcześniej Balotelli i El Sharaawy to nie byli źli piłkarze, ale wpisujący się w marazm, w jaki Rossoneri popadli.
Exclusive: @andrevsilva19 was put through his paces at Milanello! 🏃🏻
Esclusiva: primi test a Milanello per André Silva! 🏃🏻 pic.twitter.com/XzpyNEpuCT— AC Milan (@acmilan) 12 czerwca 2017
Silva zdążył już wygłosić standardową formułkę: – Bycie zawodnikiem Milanu to marzenie dla wielu. To klub ze wspaniałą tradycją, który właśnie zaczyna realizować swój nowy, wspaniały projekt. Teraz pozostaje mu życzyć, by na murawie był mniej kurtuazyjny i przypomniał tamtejszym kibicom, że napastnik może strzelić więcej niż 20 goli.