Reklama

Czy to najsilniejsza ławka świata? Wszystko na to wskazuje

redakcja

Autor:redakcja

01 maja 2017, 14:11 • 4 min czytania 25 komentarzy

Gdy na murawie Santiago Bernabeu w meczu z FC Barceloną w meczowej koszulce pojawił się Gareth Bale, cześć kibiców zamiast westchnienia ulgi związanego z powrotem kontuzjowanej gwiazdy skryła twarz w dłoniach. Coraz więcej fanów “Królewskich” twierdzi bowiem, że ich klub zwyczajnie marnuje rozgrywającego właśnie swój sezon życia Isco. Zwycięstwo 6:2 odniesione na stadionie Deportivo La Coruna bez udziału żadnego z tercetu Bale-Benzema-Ronaldo oraz bez Modricia, Kroosa i Casemiro w pierwszym składzie potwierdziło domysły – ławka Realu jest niemal równie silna, jak podstawowy skład.

Czy to najsilniejsza ławka świata? Wszystko na to wskazuje

Ostatnio rozważając argumenty dotyczące kwestii mistrzostwa Hiszpanii jako jedną z największych przewag Realu – poza jednym zaległym meczem w rękawie – podawaliśmy właśnie szeroki skład. Na dobrą sprawę – dwie równorzędne jedenastki na grę o tytuł i ostatnie fazy europejskich pucharów.

Navas – Carvajal, Ramos, Pepe, Marcelo – Casemiro, Modrić, Kroos – Ronaldo, Benzema, Bale

oraz

Casilla – Danilo, Varane, Nacho, Coentrao – Kovacić, Rodriguez, Isco – Vazquez, Morata, Asensio

Reklama

Brzmi nieźle, prawda?

Dzięki tak szerokiej kadrze pełnej zdyscyplinowanych i cierpliwych piłkarzy (poza Jamesem praktycznie nie słychać narzekań i zawodzeń na zbyt mało minut na boisku) Real bardzo spokojnie podchodzi i do plagi kontuzji, i do ewentualnych zawieszeń czy przemęczenia kluczowych zawodników. Sprawdźmy zresztą na dzień przed pierwszym z półfinałowych starć w Lidze Mistrzów jak to wygląda na tle rywali do mistrzostwa oraz triumfu w najważniejszym turnieju europejskiej piłki klubowej.

W Realu najwięcej minut zagrali:

Toni Kroos 3631
Cristiano Ronaldo 3592
Marcelo 3428
Daniel Carvajal 3414
Sergio Ramos 3358
Keylor Navas 3210

Następny Nacho nie dobił nawet do 3 tysięcy minut. Czyli: 6 piłkarzy powyżej 50 godzin gry, do tego zaledwie dwóch powyżej 3,5 tysiąca minut. Jak to się kształtuje u lokalnego rywala, który jutro zmierzy się z Realem w Lidze Mistrzów?

Koke 4258
Griezmann 4128
Filipe Luis 3905
Stefan Savić 3826
Gabi 3759
Diego Godin 3758
Saul Niguez 3595
Jan Oblak 3191
Yannick Carrasco 3036
Juanfran 3009

Reklama

Dopiero tu pojawia się dłuższa przerwa – Kevin Gameiro ma niespełna 2200 minut. W Atletico więc niemal cała jedenastka (bez jednego) zagrała powyżej 50 godzin, dwóch powyżej 4000 minut, aż siedmiu powyżej 3,5 tysiąca. Można spekulować jaki ma to wpływ na grę, ale te 536 minut różnicy między Ronaldo i Griezmannem to sześć pełnych spotkań. Wiadomo, podopieczni Diego Simeone to konie pociągowe, ale tym bardziej – przy grze wymagającej takich nakładów sił, takiego biegania i tyrania na całej szerokości boiska – to może mieć decydujący wpływ.

A przecież pozostali konkurenci wyglądają na równie zajechanych. AS Monaco:

Daniel Subasić 4440
Jemerson 4377
Kamil Glik 4290
Fabinho 4090
Bernardo Silva 3888
Thomas Lemar 3780
Tiemoue Bakayoko 3571
Dijbril Sidibe 3349
Valere Germain 3281

A Mendy (2977) i Moutinho (2853) też dojeżdżają powolutku do tej magicznej granicy. Sumując: dziewięciu ponad 3000 minut, czterech powyżej 4 tysięcy. Pod tym względem najlepiej – obok Realu – prezentuje się Juventus, który przerasta ligę włoską na tyle, że mógł sobie pozwolić na spore rotacje.

Gonzalo Higuain 3835
Sami Khedira 3587
Gianluigi Buffon 3405
Mario Mandżukić 3218
Leonardo Bonucci 3111

Do granicy dobijają Alex Sandro (2956), Miralem Pjanić (2948) i Paulo Dybala (2800).

Jako że Real walczy też o mistrzostwo, rzućmy okiem na Barcelonę.

Leo Messi 4092
Luis Suarez 4043
Marc Andre Ter Stegen 3870
Neymar 3612
Sergio Busquets 3568
Sergi Roberto 3444
Gerard Pique 3383
Samuel Umtiti 3369
Ivan Rakitić 3208

Tuż pod kreską Javier Mascherano z 2989 minutami spędzonymi na murawach.

***

Zestawienie wyglądałoby więc tak:

3000 minut:Atletico 10, Monaco 9, Barcelona 9, Real 6, Juventus 5
w tym > 3500 minut:
Atletico 7, Monaco 7, Barcelona 5, Juventus 2, Real 2,
w tym >4000 minut: 
Monaco 4, Atletico 2, Barcelona 2, Real 0, Juventus 0

Widać naprawdę drastyczną różnicę między trzema klubami bazującymi na mniej więcej stałym składzie oraz dwóch pozwalających sobie na głębokie rotacje. Obraz jednak nie jest pełny, dopóki nie rzucimy okiem na przydatność tych rezerwowych, którzy dają odpoczywać największym gwiazdom. Wiadomo, przydatności środkowych obrońców nie da się do końca zamknąć w liczbach, poprzestańmy więc na tym, że kwartet Varane-Pepe-Ramos-Nacho to czwórka klasowych piłkarzy. Ale już pozostałych zawodników dość dobrze mogą oddać ich statystyki goli oraz asyst. I tak, wśród piłkarzy, którzy zagrali poniżej 1800 minut (czyli co najwyżej 20 pełnych spotkań):

w Realu: Asensio (9 goli, 3 asysty), Morata (18 g, 6 a), Rodriguez (9 g, 13 a), Diaz (5 g, 2 a), Danilo (1 g, 2 a); razem: 42 gole, 26 asyst
w Atletico: Vrsaljko (1 gol, 2 asysty), Gaitan (4 g, 5 a), Thomas (1 g, 4 a), Tiago (1 g, 1 a); razem: 6 goli, 12 asyst
w Monaco: Dirar (1 gol, 7 asyst), Carrillo (8 g, 5 a), Boschilia (8 g, 3 a), N’Doram (1 g, 1 a), Traore (2 g),  Jean (1 g, 1 a), Cardona (1 a); razem: 21 goli, 18 asyst
w Juventusie: 
Marchisio (2 gole, 4 asysty), Asamoah (2 a), Sturaro (4 a), Lemina (1 a), Hernanes (1 g), Pjaca (1 g), Rincon (1 a); razem: 4 gole, 12 asyst
w Barcelonie: 
Suarez (3 gole, 5 asyst), Digne (1 g, 1 a), Rafinha (7 g, 5 a), Alcacer (7 g, 3 a), Vidal (2 g, 5 a), Munir (1 g), Alena (1 g); razem: 22 gole, 19 asyst

To jest prawdziwa przepaść. Zawodników, którzy graliby tak mało gwarantując taką jakość nie ma nigdzie, a siła drugiego garnituru Realu kompletnie zawstydza ławki rezerwowych najsilniejszych drużyn kontynentu.

Pozostaje jedynie pytanie: na ile prawdziwe są te zapewnienia trenerów i dyrektorów sportowych, że gwiazdy wygrywają pojedyncze mecze, sezony zaś zwycięża się przy bardzo mocnym udziale zawodników z końcowych miejsc na ławce rezerwowych. Triumf Realu w Hiszpanii i Lidze Mistrzów – co przecież wydaje się szalenie realne – będzie potwierdzeniem tych tez.

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Liga Mistrzów

Liga Mistrzów

Kolejne wcielenie Superligi. Pomysł Unify League nie porywa

AbsurDB
34
Kolejne wcielenie Superligi. Pomysł Unify League nie porywa

Komentarze

25 komentarzy

Loading...