Nie raz i nie dwa przekonywaliśmy się, że historia uwielbia zataczać koła. Że jedni potrafią być do bólu powtarzalni, inni – za nic nie uczyć się na własnych błędach. Co więc stałoby się, gdyby tak właśnie było i w ekstraklasie? Co, jeśli mecze fazy finałowej miałyby identyczny przebieg, co analogiczne starcia w sezonie zasadniczym?
Rąbka tajemnicy uchyliliśmy już w tytule. Przede wszystkim – o mistrzostwo nie biłyby się do końca cztery zespoły, które w fazie zasadniczej odjechały reszcie ligi na parę długości. A to dlatego, że nędzne wyniki z rywalami w konfiguracji, jaka ją czeka, zaliczała gdańska Lechia. Niby zagra cztery mecze u siebie. W końcu tutaj zawsze jest kilkadziesiąt razy groźniejsza niż poza domem, gdzie przypomina raczej worek bokserski, do którego każdy może podejść i wpakować weń serię ciosów. Ale dwa z nich z rywalami, którzy akurat z Gdańska wyjechali bez większego szwanku – z Bruk-Betem, a także z Pogonią.
Najlepszy bilans ze swoimi siedmioma najbliższymi rywalami ma za to Legia. Jeżeli ślepo zawierzyć najnowszej historii naszej ligi – tej pisanej od lipca ubiegłego roku – legioniści pogubią w fazie finałowej zaledwie pięć punktów. Najmniej nie tylko w grupie mistrzowskiej, ale w ogóle w całej lidze. Wygrają z każdym bezpośrednim rywalem i już przed ostatnią kolejką, gdzie zmierzą się u siebie z Lechią, będą świeżo po mistrzowskiej fecie.
Podmianka Legii z Jagiellonią byłaby zresztą jedyną, do jakiej doszłoby względem tabeli sezonu zasadniczego. Miejsca 3.-8.? W takim układzie bez zmian.
Jagiellonia: Pogoń (D – 0:0), Korona (W – 2:1), Wisła (D – 2:1), Lechia (W – 0:3), Legia (D – 1:4), Bruk-Bet (W – 0:0), Lech (D – 2:1).
Razem: 11 pkt
Legia: Wisła (D – 1:0), Pogoń (W – 2:3), Bruk-Bet (D – 1:1), Lech (D – 2:1), Jagiellonia (W – 4:1), Korona (W – 4:2), Lechia (D – 3:0).
Razem: 16 pkt
Lech: Korona (D – 1:0), Bruk-Bet (W – 0:0), Pogoń (D – 3:1), Legia (W – 1:2), Lechia (D – 1:0), Wisła (D – 1:1), Jagiellonia (W – 1:2).
Razem: 11 pkt
Lechia: Bruk-Bet (D – 1:2), Wisła (W – 0:3), Korona (D – 3:2), Jagiellonia (D – 3:0), Lech (W – 0:1), Pogoń (D – 1:1), Legia (W – 0:3).
Razem: 7 pkt
Wisła: Legia (W – 0:1), Lechia (D – 3:0), Jagiellonia (W – 1:2), Korona (W – 0:1), Pogoń (D – 2:1), Lech (W – 1:1), Bruk-Bet (D – 2:0)
Razem: 10 pkt
Pogoń: Jagiellonia (W – 0:0), Legia (D – 3:2), Lech (W – 1:3), Bruk-Bet (D – 5:0), Wisła (W – 1:2), Lechia (W – 1:1), Korona (D – 1:1)
Razem: 9 pkt
Bruk-Bet: Lechia (W – 2:1), Lech (D – 0:0), Legia (W – 1:1), Pogoń (W – 0:5), Korona (D – 1:3), Jagiellonia (D – 0:0), Wisła (W – 0:2)
Razem: 6 pkt
Korona: Lech (W – 0:1), Jagiellonia (D – 1:2), Lechia (W – 2:3), Wisła (D – 1:0), Bruk-Bet (W – 3:1), Legia (D – 2:4), Pogoń (W – 1:1)
Razem: 7 pkt
1. Legia – 29 + 16 = 45 pkt
2. Jagiellonia – 30 + 11 = 41 pkt
3. Lech – 28+11 = 39 pkt
4. Lechia – 27+7 = 34 pkt
5. Wisła K. – 22+10 = 32 pkt
6. Pogoń – 21+9 = 30 pkt
7. Bruk-Bet – 21+6 = 27 pkt
8. Korona – 20+7 = 27 pkt
***
W dole tabeli na pierwszy plan wysuwają się dwa zespoły, które do końca walczyły o to, by się w niej nie znaleźć. Akurat na drużynach z dołu i Wisła, i Zagłębie nabiły sobie sporo punktów, które w grze o górną ósemkę pozostawiały te dwie ekipy w grze aż do ostatniej doliczonej minuty 30. kolejki. Jeżeli tylko z rywalami z miejsc od dziewiątego w dół zagrają tak, jak w sezonie zasadniczym – żaden z nich nie powinien się bać o to, że podzieli los Podbeskidzia z poprzedniego sezonu.
W razie przeżywania tydzień w tydzień kolejnych deja vu, martwić powinien się za to wrocławski Śląsk. Podopieczni Jana Urbana, a wcześniej Mariusza Rumaka, nie potrafili ograć nikogo z siedmiu przyszłych przeciwników na stadionach, na których i teraz przyjdzie się z nimi mierzyć. I jest w tym względzie ewenementem grupy spadkowej. Ewenementem, który powtórka z rozrywki może kosztować drogocenny ligowy byt.
Spod topora udałoby się za to uciec Piastowi, który – obok Wisły i Zagłębia – z rywalami, którzy oczekują gliwiczan w najbliższych tygodniach, grał najlepiej. Szczególnie u siebie, gdzie jedyną ekipą z trzech zmierzających w najbliższym czasie na Okrzei, której udało się wywieźć choćby punkcik, był po imponującym comebacku od 0:3 do 3:3 Górnik Łęczna. Górnik, który zresztą – jeżeli i w jego przypadku historia się powtórzy – w przyszłym sezonie będzie musiał tak jak Śląsk kursować między Głogowem a Suwałkami.
Wisła P.: Ruch (D – 4:3), Górnik (W – 3:2), Cracovia (D – 4:1), Arka (W – 1:1), Zagłębie (D – 2:1), Piast (W – 1:2), Śląsk (D – 1:1)
Razem: 14 pkt
Zagłębie: Cracovia (D – 1:1), Ruch (W – 2:1), Piast (D – 2:1), Śląsk (D – 1:1), Wisła P. (W – 1:2), Górnik (W – 1:0), Arka (D – 1:0)
Razem: 14 pkt
Śląsk: Górnik (D – 2:2), Piast (W – 1:1), Ruch (D – 1:2), Zagłębie (W – 1:1), Arka (D – 0:2), Cracovia (D – 2:2), Wisła P. (W – 1:1)
Razem: 5 pkt
Arka: Piast (D – 1:2), Cracovia (W – 1:1), Górnik (D – 2:4), Wisła P. (D – 1:1), Śląsk (W – 2:0), Ruch (D – 3:0), Zagłębie (W – 0:1)
Razem: 8 pkt
Cracovia: Zagłębie (W – 1:1), Arka (D – 1:1), Wisła P. (W – 1:4), Górnik (W – 0:0), Ruch (D – 1:1), Śląsk (W – 2:2), Piast (D – 5:1)
Razem: 8 pkt
Ruch: Wisła P. (W – 3:4), Zagłębie (D – 1:2), Śląsk (W – 2:1), Piast (D – 0:0), Cracovia (W – 1:1), Arka (W – 0:3), Górnik (D – 2:1)
Razem: 8 pkt
Piast: Arka (W – 2:1), Śląsk (D – 1:1), Zagłębie (W – 1:2), Ruch (W – 0:0), Górnik (D – 3:3), Wisła P. (D – 2:1), Cracovia (W – 1:5)
Razem: 9 pkt
Górnik Łęczna: Śląsk (W – 2:2), Wisła P. (D – 2:3), Arka (W – 4:2), Cracovia (D – 0:0), Piast (W – 3:3), Zagłębie (D – 0:1), Ruch (W – 1:2)
Razem: 6 pkt
9. Wisła P. – 20+14 = 34 pkt
10. Zagłębie – 20+14 = 34 pkt
11. Arka – 16+8 = 24 pkt
12. Cracovia – 16+8 = 24 pkt
13. Piast – 15+9 = 24 pkt
14. Ruch – 15+8 = 23 pkt
15. Śląsk – 17+5 = 22 pkt
16. Górnik – 15+6 = 21 pkt
fot. FotoPyK