Reklama

Dzieciaki z licencją na strzelanie. Jakie jeszcze rekordy może pobić AS Monaco?

redakcja

Autor:redakcja

14 kwietnia 2017, 17:19 • 5 min czytania 3 komentarze

Mimo niepodważalnej dominacji Lyonu w pierwszej dekadzie i deklasacji ligowej stawki przez PSG w ostatnich latach, Ligue 1 tak skutecznej drużyny wcześniej w XXI wieku się nie dorobiła. Ba, dziś Monaco Leonardo Jardima to paka, której boi się każda defensywa Europy, o bramkarzach nie wspominając – w końcu na Starym Kontynencie tylko Real i Barcelona strzelają regularniej, a plecy klubu z księstwa oglądają pod tym względem Bayern, Arsenal, Borussia czy właśnie wspomniani paryżanie. Pytanie brzmi więc: jak wiele strzeleckich rekordów uda się jeszcze pobić Monaco w tym wyśnionym, wręcz bajkowym sezonie.

Dzieciaki z licencją na strzelanie. Jakie jeszcze rekordy może pobić AS Monaco?

Jeden już padł. W 8. kolejce Ligue 1 udało się pokonać Metz 7:0, co było najwyższą wyjazdową wygraną w historii AS Monaco. Ale powiedzieć, że ten jeden rekord klubu z księstwa zdecydowanie nie satysfakcjonuje, to nic nie powiedzieć.

Tylko że, jak się okazuje, o bicie kolejnych wcale nie musi być tak łatwo, jak mogłoby się wydawać, patrząc na pokazujący liczbę 138 licznik zespołu ze Stade Louis II.

Wbrew pozorom, mimo siły kolektywu (pięciu zawodników ma na koncie dwucyfrową liczbę bramek), znacznie łatwiej będzie o bicie rekordów indywidualnych. Najlepszym strzelcem Monaco – zarówno w lidze, jak i w całym sezonie, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, jest bowiem grający we Francji w latach 70. minionego stulecia Delio Onnis.

Rekordy Onnisa to:

Reklama

– 37 goli we wszystkich rozgrywkach w sezonie 1977/78

– 30 goli w lidze w sezonie 1974/75

Szanse na pobicie go mają wciąż Radamel Falcao i Kylian Mbappe. Kolumbijczyk strzelił już łącznie 25 goli, nastoletni Francuz – o cztery mniej. W Ligue 1 będzie o to piekielnie ciężko, patrząc na to, jak gole tych dwóch rozkładają się na różne rozgrywki, ale już 12 trafień do nadrobienia, gdy w lidze zostaje do rozegrania siedem spotkań, a w Lidze Mistrzów – nawet 4, nie wydaje się być barierą nie do przeskoczenia.

O ile Onnis może jeszcze niepewnie przewracać się z boku na bok, o tyle znacznie spokojniej powinien raczej spać Fernando Morientes. W Lidze Mistrzów sezonu 2003/04, a więc gdy Monaco dotarło aż do finału, zapakował rywalom 9 sztuk. Mbappe i Falcao mają na dziś po cztery, a łatwiej o kolejne już na pewno nie będzie.

Rekordy drużynowe wydają się zaś być nie do ruszenia. Na pewno nie w Ligue 1, gdzie rekord strzelecki w 20-zespołowej lidze to 118 goli RC Paris sprzed ponad pół wieku (średnia 3,11 na mecz!). Ale, co ciekawe, ani paryżanie, ani rekordowe w 18-zespołowych rozgrywkach Lille jedenaście lat wcześniej (102 gole w 34 meczach, średnia 3,00), nie zostały mistrzami Francji. W każdym razie – Monaco musiałoby wyczyniać prawdziwe cuda i przez ostatnich siedem kolejek ustrzelić rywali trzydzieści razy, by zrównać się z zespołem z Paryża.

Inni paryżanie, PSG, dzierżą z kolei rekordową różnicę bramek na finiszu rozgrywek. W poprzednim sezonie skończyli ligę na +83. Monaco w tej chwili legitymuje się imponującym – ale wciąż dalekim do tamtego osiągu zespołu Laurenta Blanca – +62.

Reklama

Monaco nie ma też większych szans na dobicie do najwyższej średniej goli na mecz w XXI wieku, jaką od szalonego sezonu 2011/12 dzierży w swoich rękach madrycki Real. Szalonego, bo w tych samych rozgrywkach Królewscy ze średnią równo 3 goli na mecz zasiedli na czele strzeleckiego rankingu pięciu najmocniejszych lig europejskich, a rywalizująca z nimi Barcelona zajęła drugie miejsce, będąc gorszą jedynie o 0,03 gola na mecz.

DmA4u5V(sukcesy klubów z lig: francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej, niemieckiej i angielskiej z najwyższymi średnimi goli na mecz w XXI wieku; w tabeli pod uwagę nie są brane wyniki klubów innych niż AS Monaco z obecnych rozgrywek)

W tym aspekcie na dzień dzisiejszy Monaco plasuje się między Realem 2013/14 a Barceloną 2012/13. Ale, co nakazuje Kamilowi Glikowi i kolegom patrzyć w najbliższą przyszłość z optymizmem, nikt kto sezon kończył ze średnią powyżej 2,6 gola na mecz, nie finiszował z pustymi rękami, bez choćby jednego trofeum. Jedyny niechlubny przykład z pierwszej piętnastki rankingu to Liverpool, który w sezonie 2013/14 strzelając 110 goli w 43 meczach został tylko wicemistrzem Anglii.

Klub z księstwa nie ma więc szans na przegonienie Realu w rankingu XXI wieku, ale już na wyprzedzenie dwóch hiszpańskich superpotęg w obecnych rozgrywkach? Dlaczego nie. Jeżeli nie pod względem średniej goli na mecz, to przynajmniej pod względem bramek zdobytych. Dwa trafienia straty do przewodzącej rankingowi 2016/17 Barcelony to nie tak wiele, biorąc pod uwagę to, że znacznie większe szanse na przedłużenie swojego pobytu w Champions League co najmniej o kolejne dwa spotkania mają Francuzi. W lidze Monaco i Barcelona zagrają jeszcze po siedem meczów, w krajowych pucharach – Blaugranie został finał Copa del Rey, ich wirtualnemu przeciwnikowi – półfinał z PSG i ewentualny finał.

XBOpY08(zespoły z najwyższą średnią goli na mecz we wszystkich rozgrywkach w sezonie 2016/17, z lig: francuskiej, włoskiej, hiszpańskiej, niemieckiej i angielskiej)

Znacznie ważniejsze od wspomnianych średnich – które przecież Monaco może jeszcze nieco podrasować – są jednak dwie kwestie. Pierwsza, że obecne rozgrywki to dla zawodników, którzy wcześniej dla przeciętnego kibica byli bardziej lub mniej anonimowi, to już i tak jest niezapomniana przygoda. I to niezależnie od imponujących cyferek, które oczywiście jeszcze podnoszą wagę dotychczasowych dokonań. I druga – że nikt, może poza maniakami statystyki, o wyczynach strzeleckich Monaco za kilkadziesiąt lat pewnie się nie zająknie, jeżeli ono samo sezon skończy bez śladu w klubowej gablocie. Wybaczcie, ale z powodu braku namacalnego dowodu w postaci ligowego trofeum, dziś nawet w Paryżu mało kto pamięta o 118 golach RC Paris, które mimo piekielnie imponującej ofensywy zajęło wtedy dopiero trzecie (!!!) miejsce w lidze…

To banalne, ale warte powtórzenia – wielokrotnie cenniejsze niż 24 strzelone gole więcej, są trzy punkty przewagi w ligowej tabeli, jakie Monaco utrzymuje nad PSG.

SP

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Francja

Francja

Kolejny francuski klub w poważnych tarapatach. Właściciel zapowiada wielką wyprzedaż

Paweł Marszałkowski
3
Kolejny francuski klub w poważnych tarapatach. Właściciel zapowiada wielką wyprzedaż

Komentarze

3 komentarze

Loading...