Reklama

Bravo za Harta – decyzja, którą póki co trudno oklaskiwać

redakcja

Autor:redakcja

16 stycznia 2017, 12:42 • 4 min czytania 17 komentarzy

Kiedy Pep Guardiola zdecydował się na dzień dobry odpalić w Manchesterze City Joe Harta, jasnym było, że nikt nie wybaczy mu pomyłki. Pozbywając się gościa, który pamiętał czasy sprzed przyjścia szejków, jednego z tych, którzy utożsamiali się z The Citizens nie tylko dlatego, że tydzień w tydzień mogli uśmiechać się sprawdzając stan konta, Hiszpan margines błędu zredukował sobie niemal do zera.

Bravo za Harta – decyzja, którą póki co trudno oklaskiwać

Wiele wskazywało na to, że mimo to w błękitnej części Manchesteru zostanie królem. Że jego decyzja się wybroni, bo nawet niepewna gra jego protegowanego Claudio Bravo nie była w stanie przerwać serii dziesięciu kolejnych zwycięstw, niejako potwierdzających jego klasę jako trenera. Guardiola mówił zresztą, że Chilijczyk prędzej czy później się przystosuje. Że wyzbędzie się debiutanckiej tremy, a jego przewagi nad skreślonym Joe Hartem szybko dadzą o sobie znać. Jak zdradził niedawno w szczerym wywiadzie z Daily Mail Hart, Hiszpan nazwał go nawet „bezużytecznym”.

Na jednym z pierwszych treningów w roli szkoleniowca Manchesteru City Pep Guardiola miał między innymi powiedzieć Hartowi, że ten nie potrafi prosto kopnąć piłki, co zresztą szybko stało się głównym zarzutem pod adresem Anglika i miało być największym atutem Bravo w porównaniu z dotychczasową „jedynką” City.

I tak, tutaj Guardiola miał rację. Bravo stał się dokładniejszy od Harta. I to naprawdę znacząco. Mimo że Anglik z roku na rok grał coraz bardziej precyzyjnie, do Chilijczyka cały czas nie miał podjazdu:

Joe Hart w Premier League 2013/14 – 47,3% dokładnych podań*
Joe Hart w Premier League 2014/15 – 47,6% dokładnych podań
Joe Hart w Premier League 2015/16 – 52,6% dokładnych podań
Claudio Bravo w Premier League 2016/17 – 71,5% dokładnych podań

Reklama

Choć w tym sezonie w Torino znów zrobił krok do przodu:

Joe Hart – 64,5% dokładnych podań w Serie A*
Claudio Bravo – 71,5% dokładnych podań w Premier League

Trzeba też pamiętać, że Anglik we Włoszech znacznie rzadziej ma możliwość grania krótko (średnio 12 takich zagrań na mecz przy średnio 18 Bravo), a częściej musi się decydować na długie piłki (średnio 18 na mecz), przy których o dokładność znacznie trudniej. I tutaj to Hart triumfuje, co dość zaskakujące jak na golkipera, który podobno nie potrafi prosto kopnąć futbolówki.

Joe Hart – 42,5% dokładnych długich podań*
Claudio Bravo – 33,3% dokładnych długich podań

Anglik jest jednak lepszy przede wszystkim w absolutnie kluczowej dla piłkołapa statystyce – obronionych strzałów. Bo co z tego, że do bocznego obrońcy czy stopera nie dogra tak dokładnie jak Chilijczyk, skoro będzie w stanie zapobiec utracie gola, gdy to rywale wyprowadzą atak. Nie będziemy już pastwić się nad Bravo, który spośród ostatnich 20 celnych uderzeń wyłapał ledwie 6, a weźmiemy pod lupę liczby z całego sezonu ligowego:

Joe Hart – 54 obronione strzały w Serie A, 23 puszczone bramki (70% strzałów obronionych)*
Claudio Bravo – 31 obronionych strzałów w Premier League, 23 puszczone bramki (57% strzałów obronionych)

Reklama

To, co zarzuca się Bravo równie często, jak słabą skuteczność, to, mówiąc żargonem piłkarskim, fizyka. Joe Hart na Premier League zjadł zęby i wraz z rosnącą liczbą świeczek na torcie, rosła też muskulatura Anglika. Jeśli porównać jego sylwetkę z sylwetką Chilijczyka, gołym okiem można ocenić, kto jest lepiej predysponowany do walki w powietrzu w polu karnym. A więc do czegoś, z czego liga angielska zawsze słynęła. Można mówić, że piłka w poszczególnych krajach się dywersyfikuje, ale w Anglii czasy potężnych napastników cały czas nie przemijają. Ibrahimović, Costa, Carroll, Lukaku – to tylko początek wyliczanki.

Bravo to oczywiście zbyt ambitny i zbyt klasowy golkiper, by się do gry w Premier League nie przystosować. Zresztą, by daleko nie szukać, w czerwonej części Manchesteru podobne problemy adaptacyjne miał przecież David De Gea i gdy już się z nimi uporał, stał się podporą United. Pytanie brzmi jednak, czy wobec tego, Harta którego sporą część tygodniówki nadal opłaca City, nie pozbyto się zbyt pochopnie? Czy decyzja, która miała zapaść ponoć już w chwili, gdy jasnym stało się objęcie przez Guardiolę The Citizens, nie mogła być odłożona w czasie do momentu, w którym Chilijczyk byłby w stu procentach gotowy na wymagania stawiane bramkarzom w lidze angielskiej?

Wraz z tym pytaniem pojawiają się kolejne – znacznie ważniejsze. Czy aby decyzja dotycząca bramkarzy nie była jedną z absolutnie kluczowych, które chyba już definitywnie skreśliły City z listy pretendentów do tytułu? Czy może kosztować ten klub również awans do przyszłorocznej Ligi Mistrzów?

Po spotkaniu z Evertonem, w którym Bravo na cztery strzały nie zaliczył żadnej udanej interwencji, wcale nie tak prosto odpowiedzieć „nie” na którekolwiek z powyższych.

SP

***

* Statystyki wykorzystane w tekście pochodzą z whoscored.com.

Najnowsze

Hiszpania

Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Radosław Laudański
1
Po wielu latach zobaczymy rywalizację Realu z Milanem, czyli święto imienia Carlo Ancelottiego

Anglia

Komentarze

17 komentarzy

Loading...