Smak zwycięstwa nad Juventusem Kamil Glik poznał jako zawodnik tylko raz – na wiosnę 2015 roku, kiedy jego zespół pokonał „Starą Damę” 2:1. Dziś Polak w stolicy Piemontu już nie gra, ale nie przeszkodziło mu to w tym, by swoich kolegów wspierać z trybun. I choć na niewiele się to zdało, bo gospodarze ulegli 1:3, to ekipa Sinisy Mihajlovicia pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie.
Ten sezon Torino ma naprawdę niezły i nic więc dziwnego, że przedderbowe ciśnienie było ogromne. Juventus jechał na stadion lokalnego rywala nie bez obaw, a o to, by wprowadzić odpowiednią otoczkę i atmosferę wokół piłkarskiego święta, zadbał między innymi szkoleniowiec „Toro”.
https://weszlo.com/2017/10/20/bonusy-bukmacherskie/
Sinisa zaprosił na konferencję ultrasa, magazyniera i syna legendy Giorgio Ferriniego. “Oni też grają z nami derby”. WIELKA KLASA!
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) 11 grudnia 2016
Gospodarze zaczęli z grubej rury, bo już po kwadransie Belotti dał prowadzenie strzałem głową. Od czego jednak Massimiliano Allegri ma Gonzalo Higuaina… Latem drwiono z niego bez końca, podśmiewano się, że Juve za każdy jego kilogram zapłaciło milion euro, a on sam bardziej przypomina zapaśnika wagi ciężkiej, a nie gościa, który ma udźwignąć ciężar strzelania goli w jednym z najlepszych zespołów Stare Kontynentu.
https://weszlo.com/2017/05/23/darmowe-bonusy-bukmacherskie-online/
I choć „Pipicie” wciąż daleko do sylwetki lekkoatlety, a jego brzuch zamiast kaloryfera przypomina raczej konkretny bojler, to nie przeszkadza mu to w tym, by ładować gola za golem. Dziś Gonzalo ukłuł dwukrotnie, a dzieła zniszczenia dopełnił w samej końcówce Miralem Pjanić.
***
Dla nas bardzo dobrą informacją jest za to czyste konto Łukasza Skorupskiego, któremu choć koledzy nie pomagają, to regularnie wznosi się na wyżyny swoich umiejętności. Dziś Polak na tyle skutecznie wyginał się między słupkami bramki, że wykręcił swój szósty mecz na zero z tyłu.
https://weszlo.com/2017/07/14/zaklady-bukmacherskie-internet/
Za to Inter wygrał mecz i dzięki temu nie stracił na dobre kontaktu z czołówką tabeli. Dzisiejszą ofiarą została Genoa, a oprawcą Marcelo Brozović, który zapakował jej dwie bramki. Trudno mówić, że Inter wraca na właściwe tory, bo strzał Chorwata na 1:0 był jedynym celnym strzałem Interu oddanym na bramkę Perina. Ale o tym nikt pamiętać nie będzie, punkty dla zmanierowanego Interu są teraz jak tlen. Gdy tylko je stracą, zaczną dusić się w dole Serie A.
Co poza tym działo się w niedzielnych spotkaniach Serie A? Napoli ze sporym udziałem Piotra Zielińskiego rozstrzelało Cagliari (o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ), a Atalanta niespodziewanie przegrała u siebie z Udinese. Przegrała, choć jej przewaga w tym spotkaniu nawet nie podlegała dyskusji.
Poza tym Palermo uległo 0:2 Chievo. Komplet wyników:
https://weszlo.com/2017/10/27/czym-sa-zaklady-bukmacherskie/
fot. livesports