Reklama

Latające świnie przerywają mecz. Tego jeszcze nie grali

redakcja

Autor:redakcja

16 października 2016, 15:43 • 1 min czytania 0 komentarzy

Mecz Charltonu z Coventry City, League One. Dziesiąta sekunda meczu, a wtedy zaczyna padać deszcz – deszcz latających świń. O co tu chodzi? O wspólny protest kibiców obu drużyn, który mają dość działaczy-szkodników.

Latające świnie przerywają mecz. Tego jeszcze nie grali

Plastikowymi świniami została zarzucona cała murawa. Ich zbieranie zajęło piłkarzom, arbitrom i służbom porządkowym ładnych kilka minut.

Screen Shot 10-16-16 at 02.07 PM

Screen Shot 10-16-16 at 02.06 PM

960

Reklama

Pomysłodawcami akcji są kibice Charltonu, którzy mają dość właściciela Rolanda Duchateleta. Facet przejął klub w 2014, obiecywał złote góry, a rozkłada klub na łopatki. Pierwsze co zrobił, to sprzedał najlepszych graczy. Wkrótce zwolnił szanowanego trenera Chrisa Powella, który zdradził później, że Duchatelet próbował ustalać mu skład i taktykę.

Przed tym sezonem Duchatelet wywalczył sobie kredyt zaufania – solidne transfery, a także kultowe „wyciągniemy wnioski” przekonało fanów. Ale sezon trwa raptem dwa miesiące i znów trybuny mają temperaturę wrzenia.

Wreszcie dochodzimy do najistotniejszego: dlaczego akurat świnie?

– Mówisz, że wyciągnąłeś wnioski? Jasne, a świnie umieją latać!

W Coventry historia jest podobna, ale znacznie dłuższa. Tamtejsze władze, firma SISU, rządzą od 2007 i póki co jedyne, czego udało im się dokonać, to narobić monstrualnych długów. Nic dziwnego, że dołączyli do protestu.

Reklama

I pomyśleć, że były czasy, gdy Coventry i Charlton mierzyły się ze sobą w Premier League…

Najnowsze

Anglia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...