Przerwa reprezentacyjna to w teorii manna z nieba dla trenerów klubowych – w końcu nie trzeba niekiedy grać co trzy dni, można chwilę dłużej potrenować we własnym gronie, naprawić błędy i dopieścić to co już działa. Piszemy jednak „w teorii”, bo przecież ta przerwa w zamierzeniu nie jest labą, piłkarze grają, tylko w innych koszulkach. Sprawdzamy więc, jakie kluby mają najwięcej i najmniej reprezentantów, przez co który z trenerów ma rozwalone przygotowania, a który może pracować w komfortowych warunkach.
Teoretycznie Ekstraklasa jest na tyle słabą ligą, że nie może być żadnego problemu, bo ludzie tu grający nie powinni doskakiwać do poziomu drużyn narodowych – w praktyce tak dobrze jednak nie ma, ponieważ oczywiście próżno u nasz szukać ludzi z najsilniejszych kadr, ale słabsze w stronę Polski spoglądają przychylnym okiem. Drużyny ze wschodu Europy, słabsze zespoły z Afryki i Ameryki – dla nich zawodnik w Ekstraklasie to prawdziwe święto. Co więcej, trzeba pamiętać, że przerwa reprezentacyjna to także mecze drużyn młodzieżowych, a przecież ci najmłodsi też potrafią decydować o obliczu zespołu.
Jednak, do rzeczy. Spójrzmy najpierw, które zespoły zostały ogołocone najbardziej. Obok nazwiska piłkarza, który wyjechał, podajemy liczbę minut jaką zagrał w tym sezonie ligowym – po to, by pokazać czy rzeczywiście jest w danym momencie ważny dla trenera, czy też jego wyjazdu nikt nie zauważy.
Legia Warszawa – dziesięciu powołanych
Nemanja Nikolić 648
Michał Pazdan 528
Kasper Hamalainen 418
Tomasz Jodłowiec 367
Steeven Langil 350
Michaił Aleksandrow 309
Mateusz Wieteska 90
Sebastian Szymański 15
Waleri Kazaiszwili 13
Sandro Kulenović 0
Lech Poznań – dziewięciu powołanych
Tomasz Kędziora 990
Tamas Kadar 620
Jan Bednarek 540
Paulus Arajuuri 492
Jasmin Burić 450
Robert Gumny 434
Dariusz Formella 358
Kamil Jóźwiak 33
Lechia Gdańsk – ośmiu powołanych
Milinković-Savić 810
Sławomir Peszko 554
Simeon Sławczew 360
Paweł Stolarski 230
Damian Podleśny 180
Lukas Haraslin 130
Milen Gamakov 115
Steven Vitória 0
Jagiellonia Białystok– siedmiu powołanych
Przemysław Frankowski 973
Konstantin Vassiljev 830
Fedor Cernych 691
Karol Świderski 370
Damian Węglarz 90
Paweł Olszewski 0
Hubert Gostomski 0
Zagłębie Lubin – pięciu powołanych
Jarosław Jach 990
Jarosław Kubicki 900
Filip Jagiełło 48
Adam Buksa 19
Paweł Żyra 0
Cracovia – pięciu powołanych
Damian Dąbrowski 592
Krzysztof Piątek 449
Mateusz Wdowiak 293
Tomas Vestenicky 259
Paweł Jaroszyński 0
Pogoń Szczecin – pięciu powołanych
Ádám Gyurcsó 985
Sebastian Rudol 610
Jakub Piotrowski 182
Hubert Matynia 0
Marcin Listkowski 0
Wygląda na to, że sporo ucierpią treningi Lecha, przynajmniej jeśli chodzi o ćwiczenia w defensywie. Bjelicy zabrano bowiem trzech z czterech piłkarzy bloku defensywnego z poprzedniego meczu, został tylko Nielsen, do tego wyjechał jeszcze pierwszy rezerwowy stoper, czyli Arajuuri. W równie niewygodnej sytuacji jest Lechia i Legia – pierwsi tracą dwóch bramkarzy i Peszkę, drudzy, którzy tak bardzo potrzebują zgrania i poznania taktyki nowego trenera, będą trenować bez kluczowych ogniw, czyli Pazdana, Nikolicia i Jodłowca.
Tylko teoretycznie źle wygląda natomiast sytuacja Zagłębia – oni wysyłają pięciu piłkarzy, ale tak naprawdę jedynie Jach i Kubicki grają tam główne role. W porównaniu choćby do Cracovii (wyjeżdża czterech ważnych piłkarzy) i Jagiellonii (również czterech), Stokowiec ma sytuację komfortową.
Jedziemy dalej. W drugiej kategorii umieściliśmy zespoły, które potracą mniej zawodników, ale mają na tyle wąskie kadry, że i tak odbije się im to sporą czkawką.
Ruch Chorzów – trzech powołanych
Patryk Lipski 907
Kamil Mazek 734
Łukasz Moneta 287
Wisła Kraków – czterech powołanych
Krzysztof Mączyński 737
Richard Guzmics 630
Boban Jović 470
Alan Uryga 356
Wdowczykowi wyjazd na kadrę całej czwórki na pewno nie jest na rękę, bo z innych powodów z ostatniego treningu powypadali jeszcze kolejni gracze i doszło do tego, że w treningu wzięli udział Kazimierz Kmiecik i Wojciech Żuchowicz. Trudno jest cokolwiek przećwiczyć w takich warunkach, a Wisła mimo lepszych wyników, poprawy wciąż potrzebuje.
Natomiast co do Ruchu, wiadomo – tam każda para nóg się przyda, a że Fornalik musi sobie radzić bez dwóch najzdolniejszych ludzi w klubie, życia mu to nie ułatwia.
Arka Gdynia – jeden powołany
Michał Marcjanik 990
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – jeden powołany
Vladislavs Gutkovskis 900
Korona Kielce – dwóch powołanych
Ken Kallaste 990
Vladislavs Gabovs 473
Piast Gliwice – trzech powołanych
Radosław Murawski 919
Edvinas Girdvainis 273
Patryk Dziczek 0
Wisła Płock – trzech powołanych
Przemysław Szymiński 990
Arkadiusz Reca 562
Siergiej Kriwiec 552
Śląsk Wrocław – czterech powołanych
Lasza Dwali 869
Ostoja Stjepanović 681
Bence Mervo 339
Kamil Dankowski 339
Trenerom tych sześciu zespołów powinno się pracować najłatwiej – jasne, każdy z nich straci jednego-dwóch kluczowych piłkarzy, ale naprawdę nie ma co narzekać. Choć oczywiście podejrzewamy, że taki Mariusz Rumak i tak będzie kręcił nosem.
No, a najłatwiej ma Górnik Łęczna, z którego nie wyjechał nikt.
*
Oczywiście wiadomo, że nie ma co się obrażać na wyjazdy piłkarzy, bo to też sposób na promocję ich i klubu, ale faktem jest, że niektóre z nich w tym czasie będą miały po prostu łatwiej. Trzeba tylko ten chwilowy handicap umieć wykorzystać.
Fot. FotoPyk