Nowy trener, nowe porządki. Pep Guardiola buduje Manchester City po swojemu i już wiemy, że w jego wizji nie ma miejsca dla bramkarza, który w klubie siedzi, z małymi przerwami, już od dziesięciu lat. Nie dość, że Joe Hart nie będzie pierwszym golkiperem, to prawdopodobnie lada dzień opuści też klub.
Gdy Guardiola trafiał na Etihad Stadium, wybierał pomiędzy Hartem, a doświadczonym Willym Caballero. Ten pierwszy – od 2006 roku w zespole, ponad 300 spotkań na koncie. Drugi natomiast na Wyspy trafił przed dwoma laty i uzbierał niecałe 30 meczów. Póki co rywalizację wygrał Argentyńczyk, ale hiszpańskie media są przekonane, że lada moment i on usiądzie na ławce, gdy pojawi się oficjalne potwierdzenie transferu Claudio Bravo.
Powszechnie znane jest zamiłowanie Guardioli do gry opartej na dużej liczbie podań, więc bramkarz sprawnie operujący piłką jest dla Hiszpana nieoceniony. A w tej kwestii statystyki są nieubłagane.
Joe Hart looks set to leave @ManCity this summer, according to Sky sources: https://t.co/Rj8ogv2RJj #SSNHQ pic.twitter.com/tPunZcK4h6
— Sky Sports News HQ (@SkySportsNewsHQ) August 16, 2016
Kolosalna przepaść między Bravo, a Hartem, a przecież uwagę przykuwa jeszcze fakt, że Chilijczyk podaje celniej nawet od Manuela Neuera, niekwestionowanego króla gry nogami. Dla Guardioli więc taki golkiper to skarb i nic dziwnego, że radykalnie odsuwa Anglika.
W trakcie spotkania z Sunderlandem oko kamery co rusz łapało twarz golkipera siedzącego na ławce. Twarz pełną grymasu, wyraźnie niezadowoloną. Media na Wyspach nie mają wątpliwości, że w efekcie decyzji Guardioli Hart jeszcze tego lata zmieni pracodawcę.