Wydawało się przesądzone, że Łukasz Madej zostanie piłkarzem Jagiellonii Białystok. Ale ostatecznie ze zdegradowanego Górnika Zabrze trafi do innego zespołu ekstraklasy – Śląska Wrocław.
W Białymstoku Madej ustalił wszystkie warunki kontraktu, przeszedł już nawet testy medyczne, sprawa była dopięta na ostatni guzik. Aż nagle Cezary Kulesza zakomunikował, że na transfer… nie zgadza się Rada Nadzorcza klubu, co jest oczywistym kitem, bo w Jagiellonii Kulesza robi co mu się żywnie podoba i pociąga za wszystkie sznurki. Po prostu „Jadze” w ostatniej chwili otworzyła się furtka na zakontraktowanie zawodnika z Ukrainy na tę pozycję.
34-latek został na lodzie, ale jego menedżer Daniel Weber zadziałał błyskawicznie. Madej wyląduje w Śląsku, którego zawodnikiem był przez trzy sezony, a w rozgrywkach 2011/2012 zdobył mistrzostwo Polski. Angaż we Wrocławiu może pozwolić temu zawodnikowi na przekroczenie bariery 400 meczów w ekstraklasie. Do tej pory rozegrał 369 meczów.
Ze Śląskiem pożegnał się z kolei Dudu Paraiba, który zostanie zawodnikiem cypryjskiego Apollonu.
Fot. FotoPyK
