Reklama

Gdzie to wszystko poszło nie tak? Werder i Stuttgart o krok od spadku

redakcja

Autor:redakcja

08 maja 2016, 11:49 • 3 min czytania 0 komentarzy

Pewnym jest już, że ofiarami swojej katastrofalnej dyspozycji zostanie ktoś z dwójki zasłużonych – Werder Brema lub VfB Stuttgart. Być może obie ekipy uchronią się nawet od bezpośredniego spadku na zaplecze, ale choćby jedna z nich będzie musiała zmierzyć się w barażach (najprawdopodobniej z FC Norymbergą). No właśnie, Werder i Stuttgart. W lidze, gdzie gra mający 15-milionowy budżet Darmstadt, gdzie na kilka kolejek przed końcem spada beznadziejny Hannover, do ostatniej serii gier o swój los muszą drżeć dwie tak renomowane firmy. Jak to się stało, że z drużyn, które jeszcze w tym stuleciu sięgały po mistrzostwo i występowały w Champions League, a których przyjazd na jakikolwiek stadion do niedawna wywoływał mobilizację wśród fanów, nagle pozostały dwa chwiejące się na nogach giganty, które za chwilę mogą runąć w drugoligową otchłań?

Gdzie to wszystko poszło nie tak? Werder i Stuttgart o krok od spadku

Problemów obu drużyn należy paradoksalnie szukać w… ich sukcesach. Bremeńczycy Bundesligę wygrali w 2004 roku, zaś VfB trzy lata później. W obu przypadkach były to triumfy niespodziewane, które obsypywały kluby deszczem pieniędzy i obdarowywały możliwością gry w Lidze Mistrzów. Pierwsi z nich w tych elitarnych rozgrywkach poradzili sobie co najmniej dobrze, bo udział w nich wzięli jeszcze w przyszłości kilkukrotnie.

imgur
Rok 2007. Werder pokonuje Real Madryt 3:2

VfB zaś swój udział zakończyło na zdobyciu trzech punktów w umiarkowanie trudnej grupie z Manchesterem United, Glasgow Rangers i Olympique Lyon. Sęk jednak w tym, że w obu ekipach mieli problem z tym, w jaki sposób wydawać nadwyżkę kasy. Werder potrzymał się jeszcze parę lat na szczycie, ale przesadne popuszczanie pasa musiało w końcu skończyć się tragedią. Kilka nieudanych transferów za grubszą gotówkę, potężne kontrakty dla przeciętnych piłkarzy i nastały czasy chude nie tylko pod kątem finansowym, ale i sportowym. Oczywiście szereg analogii odnajdziemy też w Stuttgarcie, który mimo sporego wsparcia ze strony potężnego koncernu, Mercedesa, dziś musi dokładnie oglądać każdego centa.

Dziś zarówno nad Wezerą, jak i w Badenii-Wirtemberdze zbierają plony fatalnego zarządzania. Obaj konkurenci w walce o utrzymanie brutalnie kapcanieli z roku na rok; Werder na przestrzeni ostatnich lat zajmował odpowiednio miejsca: 9, 14, 12, 10, zaś VfB: 6, 12, 15, 14. Co gorsza – w klubie nikt nie bił na alarm, nikt nie podnosił larum i nie wszczynał rewolucji. Wymieniano element po elemencie, raczej niespiesznie, ale i przy tym zupełnie niefortunnie. Zamiast zatrudniać zawodników coraz lepszych, dawano kontrakty tym, którzy poważny futbol do dziś mogą zobaczyć co najwyżej w telewizji. Dokonywano roszad również na stołkach trenerskich i dyrektorskich, ale najczęściej korzystano z usług tych, dla których po serii blamaży była to ostatnia szansa, by nie wypaść z obracającej się w zawrotnym tempie karuzeli.

Reklama

Tym sposobem, przed ostatnią, trzydziestą czwartą serią gier w Bundeslidze, Stuttgart do pozycji dającej baraże ma dwa punkty straty, a Werder do lokaty piętnastej, ostatniej gwarantującej utrzymanie, jeden punkt. Ciekawie będzie o tyle, że bremeńczyków wyprzedza Eintracht Frankfurt, który w sobotę… przyjeżdża na Weserstadion. VfB natomiast po tym, jak u siebie przegrało 1:3 z Mainz, uda się do Wolfsburga, który nie walczy o nic, a w tym sezonie jest wyjątkowo niewymagającym przeciwnikiem.

Jakkolwiek ten sezon się dla obu klubów nie zakończy, to chyba w końcu u jednych i drugich ktoś w końcu przejrzy na oczy. Być może właśnie spadek do drugiej ligi, takie swoiste katharsis byłoby momentem przełomowym i bodźcem do tego, by zerwać z wszechobecnym w Bremie i Stuttgarcie marazmem oraz nijakością. Bo nawet jeśli nie teraz, to za rok prawdopodobnie znów o utrzymanie biliby się ci sami.

Najnowsze

Anglia

Giganci poza burtą LM? Kto musi martwić się przed kolejnym sezonem?

Wojciech Górski
6
Giganci poza burtą LM? Kto musi martwić się przed kolejnym sezonem?

Niemcy

Anglia

Giganci poza burtą LM? Kto musi martwić się przed kolejnym sezonem?

Wojciech Górski
6
Giganci poza burtą LM? Kto musi martwić się przed kolejnym sezonem?
Ekstraklasa

Architekt Eintrachtu, likwidator Big City Herthy. Kim jest Fredi Bobić?

Michał Trela
30
Architekt Eintrachtu, likwidator Big City Herthy. Kim jest Fredi Bobić?