Werder do Monachium już z założenia pojechał wyłącznie w celach turystycznych. Na starcie z Bayernem z premedytacją wykartkowali się kapitan Fritz oraz pomocnik Junuzović, zaś z powodu urazu pauzował najlepszy strzelec – Claudio Pizarro. Za podopiecznymi Skripnika nie przemawiały też statystyki – w ostatnich 10 starciach pomiędzy obiema drużynami za każdym razem wygrywali Bawarczycy z bilansem bramek aż 40 do 6. Czy były więc jakiekolwiek argumenty za tym, że bremeńczycy mogą cokolwiek dziś na Allianz-Arena ugrać? Absolutnie żadnych. Nie mogła ich też pocieszać perspektywa Roberta Lewandowskiego na ławce rezerwowych, któremu dziś dał odpocząć Pep Guardiola. Kiedy Polak po raz ostatni zameldował się na murawie w trakcie meczu – rozstrzelał Wolfsburg pięcioma golami i przeszedł do historii.
Spotkanie przebiegło zgodnie z przewidywaniami. Bayern do znudzenia wymieniał piłkę i co rusz stwarzał sobie okazje bramkowe, a Werder patrzył i cierpliwie przyjmował kolejne ciosy. Raz, dwa, trzy, cztery i pięć. Wynik otworzył i zamknął Thiago Alcantara, który na listę strzelców nie potrafił się wpisać od blisko 750 dni. Dwa gole wbił Thomas Müller, a raz ukłuł też zmieniający go Lewy. Polak w duecie z Niemcem mają na swoim koncie łącznie 43 trafień, a do pobicia rekordu Edina Dzeko i Grafite brakuje im już tylko 11 goli. Biorąc pod uwagę ich formę oraz fakt, że na zrealizowanie planu mają aż osiem kolejek – powinno się udać bez problemu.
Tym samym Bawarczycy nie nadwyrężając się zgarnęli kolejny komplet punktów zapewniając swoim kibicom bardzo atrakcyjne popołudnie. Dziś siatka podań podopiecznych Guardioli wyglądała następująco:
Nie musimy chyba dodawać, który kolor symbolizuje zagrania celne. Co więcej – Philipp Lahm w pierwszej połowie zaliczył aż 100 kontaktów z piłką. W zasadzie gdyby na murawie rozstawiono 11 owiniętych zielonymi koszulkami Werderu pachołków – ciężko byłoby wyczuć jakąkolwiek różnicę. Jeśli ktoś chciałby dowiedzieć się, co oznacza totalna boiskowa dominacja, to powinien obejrzeć właśnie to spotkanie.
Fot. FotoPyK