Coraz, coraz bliżej do skoku cywilizacyjnego w polskim futbolu. Przepraszam bardzo, chcieliśmy napisać: do wydania ogromnej kasy nie do końca wiadomo na co. Lada dzień Ekstraklasa SA w imieniu wszystkich klubów zamierza podpisać kontrakt z belgijską firmą Double Pass, która pomoże w systemie certyfikacji akademii piłkarskich. Usiądźcie głęboko w fotelach.
Zamysł jest następujący, tak w skrócie – eksperci z Belgii przyjadą i powiedzą każdemu klubowi, w jaki sposób powinien rozwinąć swoją akademię piłkarską. Na koniec przyznawane są gwiazdki – im więcej gwiazdek tym wyższa nagroda finansowa.
Kilka dni temu rozesłano listy do wszystkich klubów. A że w klubach mamy zaprzyjaźnione sekretarki, które w zamian za możliwość spędzenia z nami miłych chwil przekazują tajne dokumenty, pokażemy wam to i owo.
Obecny sezon ma posłużyć do załatwienia formalności. Sami spójrzcie…
Koszt powołania grupy roboczej, wyznaczenie koordynatora i wyszkolenie dwóch Polaków: 174 tysiące euro. 174 tysięcy euro, czyli 750 000 złotych. W tym momencie Weszło informuje, że założyło spółkę Triple Pass i może powołać grupę roboczą, wyznaczyć koordynatora oraz wyszkolić dwóch Polaków nie za 174 tysiące euro, tylko za 174 tysiące złotych. Znaczna oszczędność!
W sezonie 2016/2017 trwać będzie analiza. Każdy klub dowiaduje się, w czym jest mocny, a co jeszcze musi poprawić.
Koszt to zaledwie 270 tysięcy euro, czyli ponad 1,1 miliona złotych. Akurat tę robotę nasz Triple Pass też może odwalić za 270 tysięcy, ale złotych, a więc znowu czterokrotna oszczędność. Żeby dać wam namiastkę, że znamy się na rzeczy, mamy kilka fachowych uwag:
Legia Warszawa – największe braki w akademii: brak akademii. Zalecenia: zbudowanie akademii, tj. ośrodka treningowego z minimum ośmioma boiskami trawiastymi oraz dwoma sztucznymi. Zaleca się zatrudnienie dodatkowych 16 licencjonowanych trenerów, wprowadzenie opieki dietetycznej dla dzieci, a także ujednolicenie taktyki we wszystkich grupach wiekowych. Oczekiwany wzrost wydatków na szkolenie młodzieży: 940 procent. Sugestia: rozwiązać kontrakt z Masłowskim.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – największe braki w akademii: brak akademii. Zalecenia: zbudowanie akademii, tj. ośrodka treningowego z minimum ośmioma boiskami trawiastymi oraz dwoma sztucznymi. Zaleca się zatrudnienie dodatkowych 32 licencjonowanych trenerów, wprowadzenie opieki dietetycznej dla dzieci, a także ujednolicenie taktyki we wszystkich grupach wiekowych. Oczekiwany wzrost wydatków na szkolenie młodzieży: 2370 procent. Sugestia: pozbyć się Adama Deji.
Ruch Chorzów – największe braki w akademii: brak akademii. Zalecenia: zbudowanie akademii, tj. ośrodka treningowego z minimum ośmioma boiskami trawiastymi oraz dwoma sztucznymi. Zaleca się zatrudnienie dodatkowych 20 licencjonowanych trenerów, wprowadzenie opieki dietetycznej dla dzieci, a także ujednolicenie taktyki we wszystkich grupach wiekowych. Oczekiwany wzrost wydatków na szkolenie młodzieży: 8977 procent. Sugestia: obciąć pensję Iwańskiemu.
Jak widzicie, wnioski dla każdego z klubów znacząco się różnią, np. inne jest zapotrzebowanie na nowych trenerów. Można? Można. Brawo Triple Pass!
Żarty żartami, ale za półtora roku Belgowie będą już bogatsi o niemal dwa miliony złotych, a w tym czasie wyszkolą dwóch Polaków, którzy będą jeździć po polskich klubach i mówić, co należy zrobić. My wam powiemy co należy zrobić – zainwestować w boiska, treningi, trenerów, zamiast wyrzucać pieniądze w błoto. Każdy tak idiotyczny wydatek tylko oddali kluby od celu. Należy przestać płacić Janocie czy Rymaniakowi, a zacząć płacić szkoleniowcom, dać im napompowane piłki, czyste stroje i skoszone murawy. Jak chcecie, mogą wam to powiedzieć Belgowie za dwa miliony, ale możemy też my – całkiem za darmo.
Ale idźmy dalej…
No to jest piękne. Po półtora roku zacznie się etap, w którym dyrektorów sportowych zacznie się wprowadzać w temat zarządzania akademiami (skąd ten pośpiech, dlaczego nie za dziesięć lat?). Tutaj ważna uwaga dla polskich klubów: należy zatrudnić dyrektorów sportowych, żeby na szkolenia nie musiała jeździć sprzątaczka.
Comiesięczny kurs kosztuje marne 120 000 euro. OK…
I wreszcie najważniejszy moment – na zakończenie sezonu 2018/2019 kluby w końcu dowiedzą się, co – tak obiektywnie, co warte podkreślenia – w ich akademiach jest dobrego, a co złego i dostaną albo jedną gwiazdkę, albo trzy. Oczywiście zajmą się tym dwaj polscy audytorzy, wyszkoleni na samym początku. Na szczęście cena promocyjna – jedynie 275 000 euro.
Ludzie, naprawdę, nie róbmy z siebie idiotów. Polska piłka jest niedoinwestowana, a nie głupia. Naprawdę są ludzie, którzy mogą powiedzieć klubowi – słuchajcie, zróbcie to i to. Nie trzeba za to płacić kosmicznych sum. Wystarczy polecieć do kilku klubów w Europie, podejrzeć jak działają i potem przenieść te wzorce. Jak się kupi bilet przez Mleczne Podróże, to się wyprawa może zamknąć w stówce. Zamiast płacić jakimś Belgom, wyszkolcie sami dwóch czy trzech facetów, niech przez rok polatają po Europie, nawet do Belgii mogą skoczyć.
Razem wszystkie koszty: 840 000 euro. Ale nie myślmy, że na tym koniec, ponieważ…
Oj tam, oj tam. Marne 160 000 euro, czyli niemal 700 000 złotych na dojazdy i zakwaterowanie. Ale do negocjacji. Zbije się o dziesięć procent.
Gdybyśmy mieli podsumować to najkrócej jak się tylko da, użylibyśmy dwóch słów – kogoś posrało.