Reklama

Rashford daje lekcję Arsenalowi, a Van Gaal walczy o… Oscara

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

28 lutego 2016, 17:41 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nie da się nie lubić Premier League, po prostu się nie da. Manchester United przystępuje do szlagieru z Arsenalem konkretnie wybrakowany, Van Gaal musi sięgać do głębokich rezerw, by załatać powstałe ubytki, a mimo to… daje wykład z futbolu Kanonierom. Gwoli uściślenia – głównym mentorem był tego dnia Marcus Rashford, który na moment każe wszystkim zapomnieć o Rooneyach i innych Martialach. 18-latek był wyjątkowo surowy dla swoich uczniów. Gol jeden, gol drugi, a na koniec asysta. Zakończyło się na 3:2, co dla Arsene’a Wengera i spółki oznacza najprawdopodobniej jedną z dwóch rzeczy – albo solidne spięcie pośladów na ostatnią prostą, albo odłożenie marzeń o tytule na kolejny rok.

Rashford daje lekcję Arsenalowi, a Van Gaal walczy o… Oscara

Żeby było zabawniej, to przyjezdni mieli na początku więcej z gry i dłużej utrzymywali się przy piłce, stworzyli nawet zagrożenie po klepce Nacho Monreala z Ozilem, ale brakło konkretów. Nie miał za bardzo kto siać popłochu pod bramką De Gei. Walcott widoczny był dopiero, gdy schodził z boiska, a zmieniający go Giroud był równie bezproduktywny. Gdyby nie Ozil, momentami można byłoby się zastanawiać, czy w ogóle ktoś jest w zespole odpowiedzialny za pilnowanie środka pola. Niekiedy tworzyły się tam duże przestrzenie, co stanowiło pole do popisu choćby dla Lingaarda czy Andera Herrery. Hiszpan zagrał naprawdę dobre zawody, notował odbiory, a innym razem przecinał akcje.

Cokolwiek by jednak nie powiedzieć, to Marcus Rashford został bezsprzecznym bohaterem hitu i spokojnie można zakładać, że chłopak w poniedziałkowych gazetach zajmie mnóstwo miejsca na okładkach. Przyznamy się bez bicia – nie dawaliśmy mu zbyt wielkich szans w starciu z defensywą Kanonierów. 18 lat, brak doświadczenia, a Koscielny i Gabriel to nie ten poziom, co duet stoperów duńskiego Midtjylland. Rashford szybko jednak zrobił z tymi argumentami to, co Pudzian chciał zrobić z uchodźcami i rozpanoszył się pod polem karnym, czego efektem były dwa gongi mniej więcej na kwadrans przed przerwą. Warto podkreślić, że to był dopiero drugi jego oficjalny mecz w barwach MU, a już potrafił zgromadzić więcej goli niż taki Denis Thomalla przez całą rundę w Lechu. Na deser dorzucił asystę przy pięknym goli Herrery na 3:1.

Na koniec Louis van Gaal pozazdrościł swojemu młodemu podopiecznemu głównej roli w tym widowisku i skupił na sobie uwagę kamer. Holender z pozoru niewinną dyskusję z sędzią odnośnie faulu zakończył w sposób – jakkolwiek by tego nie nazwać – dość nietypowy. Gala Oscarów już dzisiaj w nocy, więc może liczył, że uda mu się przechytrzyć w ostatniej chwili Leonardo di Caprio i zgarnąć mu sprzed nosa statuetkę.

Reklama

***

Tottenham postanowił sprawdzić, jak się ma Łukasz Fabiański. Przy czym “sprawdzić” wydaje się być określeniem jak najbardziej na miejscu. Koguty oddały na jego bramkę aż 14 celnych strzałów, więc Polak naprawdę nie zbijał bąków między słupkami. Szczególnie w pierwszej połowie angielscy komentatorzy rozpływali się nad jego postawą. Swansea prowadziło wówczas 1:0 i po cichu liczyło na sprawienie sensacji na White Hart Lane. Tyle, że po przerwie Tottenham potrafił znaleźć receptę na wtrącenie dwóch goli, czym zapewnił sobie trzy punkty i pozostał na drugim miejscu. Za żadne z tych trafień nie należy go jednak winić, bo zbyt dużych szans to tam nie miał.

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
3
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Anglia

Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Patryk Stec
4
Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...