Reklama

Czas na zieloną kartkę. W poczekalni czekają kolejne – biała i pomarańczowa

redakcja

Autor:redakcja

15 stycznia 2016, 14:54 • 3 min czytania

Świat futbolu widział już wiele rewolucyjnych pomysłów, które miały odmienić oblicze tej dyscypliny. Raz była to próba wprowadzenia telewizyjnych powtórek w kontrowersyjnych sytuacjach, raz umieszczenie w piłce specjalnego chipu informującego sędziego o tym, czy piłka przekroczyła linię bramkową. Część z tych pomysłów znalazła miejsce w futbolu i dziś powoli staje się czymś normalnym, ale niektóre idee wciąż dopiero pukają do bram zawodowego piłkarstwa. Tak jest w przypadku rozszerzenia palety kartek, jaką dysponuje sędzia. Już za kilka godzin, we włoskiej Serie B, po raz pierwszy będziemy mogli ujrzeć kartonik w kolorze zielonym.

Czas na zieloną kartkę. W poczekalni czekają kolejne – biała i pomarańczowa

Czym będzie on skutkował? Odpowiedź jest prosta. W Italii uznano, że system powinien zawierać zarówno metodę kar jak i nagród. Skoro więc są negatywnie nacechowane kartki żółte i czerwone, to należy też stworzyć ich pozytywny odpowiednik. Kartonik w kolorze murawy nie będzie miał większych konsekwencji, ma on jedynie na celu  – jak mówi Andrea Abodi, prezydent Serie B – walor edukacyjny. Za postawę fair play, za wybicie piłki na aut, gdy rywal odniósł uraz, za przyznanie się do symulowania karnego piłkarz będzie mógł otrzymać nagrodę. Wprawdzie nieco wirtualną, bo nie niosąca za sobą żadnych wymiernych przywilejów, ale jednak nagrodę.

Reklama

Dlaczego Włochy? Nie od dziś wiadomo, że tamtejsze rozgrywki i tamtejsi piłkarze znani są z cwaniactwa, zadziorności, czasami wręcz boiskowego chamstwa. Podszczypywanie, lekkie nadepnięcia, cierpkie słowa do ucha przeciwnika – takie rzeczy, przynajmniej w opinii zwykłego kibica, występują tam częściej niż gdziekolwiek indziej. Nowa kartka ma na celu polepszenie wizerunku włoskiego futbolu. Władze chcą pokazać, że na placu gry występują nie tylko negatywne aspekty, ale jest też miejsce na miłe, ciepłe, zwykłe ludzkie odruchy.

Mało osób o tym wie – a jest to warte uwagi – że zielona kartka już kiedyś występowała na piłkarskich boiskach. W niektórych mało znanych ligach miała na celu sygnalizację pozwolenia wejścia na boisko ekipie medycznej.

Do tej pory nowy system funkcjonował we Włoszech tylko w rozgrywkach młodzieżowych. Jeżeli sprawdzi się w Serie B, niewykluczone, że w przyszłości zastosowany zostanie również szczebel wyżej. A to już tylko krok od pójścia jeszcze dalej i skopiowania pomysłu na cały świat.

***

Przypomnijmy jednak, że ingerencja w liczbę kartek zatacza albo raczej zataczała także większe kręgi. Michel Platini był zwolennikiem wprowadzenia upomnień w kolorze białym, których otrzymanie wiązałoby się z konsekwencją opuszczenia boiska na 10 minut. Stosowane miałyby być w momencie, gdy piłkarz zbyt agresywnie dyskutuje z sędzią lub próbuje wymusić rzut karny. Jednak w związku z ostatnimi wydarzeniami związanymi z Francuzem, pomysł ten wydaje się w najbliższym czasie raczej nie do przeforsowania.

Podobny zamysł podrzucał już kiedyś Pierluigi Collina, który uważał za dobrą myśl wprowadzenie kartek pomarańczowych. One także miałyby ściągać na kilka minut piłkarza z murawy, ale stosowane by były za przewinienia, które są zbyt ostre na żółtą kartkę, ale jednocześnie lżejsze od tych, za które należy się czerwo. Podobne deklaracje powtarzał później Jérôme Champagne, ale wydaje się, że robienie z futbolu hokeja lub piłki ręcznej ma zbyt wielu przeciwników, aby coś w tej kwestii w niedalekiej przyszłości drgnęło.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama