Adam Nawałka z wysokości trybun oglądał wczorajszy mecz pomiędzy Cracovią a Lechią Gdańsk. Zobaczył kolejny przyzwoity mecz w wykonaniu Bartosza Kapustki, na własne oczy przekonał się też, że Mateusz Cetnarski zjada ligowych rywali na przystawkę. Z drugiej strony – miał okazję ujrzeć, jak beznadziejną grę drużyny, z której najchętniej zaprasza piłkarzy na kadrę. Z jego ludzi najsłabiej wypadł Sebastian Mila, a czerwoną kartką skompromitował się Michał Mak, który wprawdzie reprezentacyjnego dresiku jeszcze nie dostał, ale tu i ówdzie mówi się, że Nawałka ceni tego piłkarza i ma jego nazwisko w swoim notesie. Selekcjoner był zmuszony – tak jak i my – obok kilku plusików postawić przy nim minusa.
Mila i Mak otwierają nasze zestawienie badziewiaków. To 10. i 11. piłkarz Lechii, który znalazł się w tym sezonie w tej niechlubnej jedenastce. Mamy więc pełną drużynę! Drużyna z Wybrzeża jest drugą ekipą w Ekstraklasie pod względem liczby piłkarzy wyróżnionych w ten sposób. Tylko w Lechu naliczyliśmy od początku rozgrywek więcej (13) łamag…
Wśród badziewiaków znów zameldował się Krystian Nowak – też reprezentant, ale młodzieżowy. Czwarta nominacja oznacza, że to – obok Tamasa Kadara – lider klasyfikacji indywidualnej. Do tego dwójka z Niecieczy, która dała sobie wbić pięć goli (rozważaliśmy też Jareckiego) i kilku innych leszczy. Raczej bez kontrowersji. Ostatni raz w tym roku załapał się Maciej Korzym – ostatni, bo ze względu na kontuzję w 2015 już nie zagra.
Bardzo cieszy nas fakt, że zdecydowanie tłoczniejsza była kolejka do jedenastki kozaków. Po kilku poważnych kandydatów dostarczyły drużyny uczestniczące w strzelaninie w Niecieczy, do tego Cracovia i Ruch Chorzów. W innych spotkaniach zaobserwowaliśmy pojedyncze błyski. Zawsze, gdy mamy duży wybór, odczuwamy obowiązek wypisania nazwisk, które braliśmy pod uwagę, ale ostatecznie uznaliśmy, że ktoś był minimalnie lepszy. No to tak, nasza ławka rezerwowych: Putnocky, Zejdler, Pietrowski, Kowalski, Stępiński, Brożek, Kędziora.
A to pierwszy skład:
Fot. FotoPyK