Reklama

Bilić znów punktuje. Tym razem walczy o tańsze bilety

redakcja

Autor:redakcja

02 października 2015, 18:34 • 3 min czytania 0 komentarzy

Slaven Bilić był od początku idealnym kandydatem na stanowisko trenera West Hamu United. Klub słynący głównie z tego, że od dawna popularniejsi w piłkarskim świecie byli jego kibice aniżeli piłkarze, na piedestale od zawsze stawiał oddanie, pasję i ambicję. Legendy? Żadnych Bergkampów ani Scholesów, tutaj najmocniej ceniło się zabijaków jak Di Canio czy Tevez. Zresztą, nawet Bilić podczas krótkiej przygody ze wschodnim Londynem zaplusował u kibiców nie jakąś wyśmienitą grą, ale deklaracją lojalności, gdy w trakcie sezonu o jego transfer zabiegali działacze Evertonu. 

Bilić znów punktuje. Tym razem walczy o tańsze bilety

Klub od zawsze ściśle związany z etosem “working class hero”, uwielbiany przez niegrzeczne dzieciaki z East Endu, doskonale pasował do twardego Słowianina w wolnych chwilach występującego w kapeli rockowej. Wolimy “big balls” Bilicia od “long balls” Big Sama – komentowali internauci po zatrudnieniu Chorwata. Bilić zresztą momentalnie odwdzięczył się za ciepłe przyjęcie – zdobywając kolejno trzy stadiony uznanych w Premier League marek. Najpierw pod naporem “Młotów” padł Emirates Stadium, potem udało im się podbić Anfield, wreszcie West Ham – pierwszy w lidze w tym sezonie – ograł Manchester City. W dodatku na Etihad.

Kibice bez trudu wybaczyli kompromitacje i rotowanie w Lidze Europy, jeśli Bilić odwdzięczył im się takim startem w Premier League. Teraz zaś prawdopodobnie są na etapie budowania mu lektyki. Ich szkoleniowiec zabrał bowiem głos w bardzo burzliwej dyskusji, która od miesięcy trwa w całej Wielkiej Brytanii. A mianowicie: czy bilety na stadiony w Premier League nie są “nieco” zbyt drogie?

Akcja “Twenty’s plenty” to głos fanatyków z całej Anglii dotyczący przede wszystkim biletów na mecze wyjazdowe. Według pomysłodawców z różnych organizacji kibicowskich – którzy momentalnie otrzymali poparcie bardzo licznych autorytetów ze świata futbolu – dwadzieścia funtów za bilet to i tak zbyt wiele. Inicjatywa ma na celu powstrzymanie podwyżek i ustalenie górnej granicy, na razie chociaż na ceny wejściówek dla kibiców gości. Akcja trwa już od kilkunastu dobrych miesięcy, a w weekend zapytano o nią Bilicia.

– Futbol to nie golf czy polo dla VIP-ów, dla elity. To sport dla zwykłych ludzi, dla mas – odpowiedział chorwacki trener, cytowany przez whoateallthepies.tv. – To nie powinien być jakiś szczególny przywilej, pójść na mecz z kolegami, z dziewczyną czy z dziećmi. To powinno być dostępne dla każdego. Z drugiej strony rozumiem kluby, które inwestują potężne pieniądze w nowe stadiony i chciałyby na nich zarobić.

Reklama

W teorii wyważoną wypowiedź Bilić spuentował już typowo po kibolsku. – W odróżnieniu od innych sportów, piłka to nie tylko jakość gry, ale też atmosfera – a atmosferę tworzą właśnie fanatycy. Potrzebujemy ich. Bez nich, to wszystko jest bezcelowe.

“Football without ultras is nothing” to hasło znane bardziej z t-shirtów kibiców z Polski czy Serbii, niż z ust menedżera poważnego klubu z Premier League. Wypowiedzi takie jak ta Bilicia, czy słynna tyrada Roya Keane’a (o ludziach, którzy na stadion przychodzą “wypić kilka drinków i nażreć się krewetek”) to nadal rzadkość. I – jak twierdzą fani oraz eksperci z Wysp – jednocześnie jedyny środek, by głos kibiców dotarł do tych, którzy są w stanie wpływać na owe ceny biletów. Bilić więc znów zapunktował u fanatyków, już nie tylko we wschodnim Londynie, ale w całej Anglii.

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
0
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Anglia

Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Patryk Stec
4
Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...