Catania Michała Chrapka właśnie została zdegradowana do Lega Pro, czyli trzeciej ligi włoskiej. Zapewne istnieje jeszcze ścieżka odwoławcza, ale skoro sam prezes klubu przyznał się do kupowania meczów, to nie wróżymy tu wielkich szans na odkręcenie sprawy. W dodatku drużyna Polaka rozpocznie sezon z dwunastoma punktami ujemnymi. Sami jesteśmy ciekawi, jak teraz potoczą się losy byłego piłkarza Wisły Kraków. Czy uda się zmienić klub, czy jednak trzeba będzie spędzić przynajmniej pół roku na zapleczu zaplecza ligi włoskiej?
Postanowiliśmy więc pomóc trochę Michałowi w podjęciu decyzji i przeanalizowaliśmy wszystkie za i przeciw pozostania w Catanii. Jak się zaraz przekonacie, lista pozytywów jest zdecydowanie dłuższa, więc od niej zaczniemy.
Dlaczego warto zostać w Catanii?
1. Trzecia liga włoska składa się z trzech grup z podziałem geograficznym. Jako że Catania leży na Sycylii, przez cały rok Chrapek nie wystawiłby nosa poza południe Włoch, no chyba że na mecz reprezentacji (ha, ha). Pewne rozeznanie w przyszłych kierunkach zwiedzania grania może dać mapka z rozmieszczeniem klubów grających w grupie C Lega Pro w poprzednim sezonie.
Czujecie ten klimat? Urokliwe Catanzaro (na zdjęciu tytułowym) z bajeczną plażą, Matera słynąca z budynków wydrążonych w skale, czy Castellmmare di Stabia – przepiękne miasto z widokiem na Wezuwiusz. Nic tylko kupić dobry aparat, jeździć i zwiedzać.
2. Włochy to nie tylko piękne miejsce, ale też niepowtarzalna atmosfera. Z nieba leje się żar, a ludzie są spokojni, wyluzowani i zdają się niczym nie przejmować. Chrapek spokojnie mógłby wgryźć się w ten klimat, tym bardziej, że nie będzie poddawany wielkiej presji. Przeciwnie, będzie rozgrywał mecze na takich obiektach, jak mogący pomieścić 3000 osób stadion Quinto Ricci, na którym na co dzień występuje Lupa Roma:
3. Wbrew temu, co może się niektórym wydawać, rozgrywki Lega Pro będą stanowić dla zespołu Chrapka nie lada wyzwanie. O to zadbała włoska federacja, która na starcie odejmie Catanii aż dwanaście oczek. Jako że aż pięć ostatnich ekip jest zagrożonych spadkiem (dwie bezpośrednio, trzy przez baraże), z pewnością na brak motywacji nie będzie można narzekać. A kto wie, być może Catanii zamarzy się powrót do Serie B, co będzie wymagało perfekcyjnego wręcz sezonu. Jakkolwiek patrzeć, z pewnością nie będzie tu spotkań o nic.
4. Karna degradacja do trzeciej ligi zapewne sprawi, że szatnia w znacznym stopniu zostanie przewietrzona. Można więc założyć, że Michał będzie miał pewne miejsce na boisku, czego w Serie B jednak nie udało mu się osiągnąć. Jak wszyscy dobrze pamiętamy, w 42 meczach poprzedniego sezonu Chrapek tylko dziewięciokrotnie wybiegał w pierwszej jedenastce, a rozgrywki kończył w głębokiej rezerwie. A teraz nadarza się szansa na rozegranie pełnego sezonu. Jeśli zdrowie dopisze, to – kto wie – być może Michałowi uda się zagrać nawet we wszystkich 38 spotkaniach.
***
A dlaczego warto odejść z Catanii?
1. Żeby pozostać piłkarzem.