Reklama

Faworyci szli przez ciernie. Niektórzy się posypali

redakcja

Autor:redakcja

22 lipca 2015, 23:25 • 3 min czytania 0 komentarzy

Lech naprawdę nie wpisał się w trend wyznaczony przez większość wyjadaczy na tym etapie eliminacji. Pseudowyjadaczy, bo europejskie puchary jeszcze na dobre nie ruszyły, a na rozgrywkach ligowych może się skupić kilka dobrze znanych nam marek. Łudogorec i Maribor – zamiast wpływów z Ligi Mistrzów – muszą zaciskać pasa i reorganizować budżet na obecny sezon. Spośród siedemnastu par, tylko pięć drużyn potrafiło dwukrotnie wygrać swoje mecze w II rundzie. Warto docenić pewny awans Lecha, ale i nie sposób znieść, że łysy jeszcze raz nie może zamieszać kulkami bo jasno widać, że wśród rozstawionych sporo ekip nie jest w najlepszej formie.

Faworyci szli przez ciernie. Niektórzy się posypali

1. Mołdawianie na autostradzie. Przynajmniej do Ligi Europy.
FC Milsami Orhei. Klub, którego strona oficjalna w ciągu jednej doby przyciągnęła pewnie więcej unikalnych użytkowników niż przez całą historię istnienia tego zespołu. Niedługą, bo ledwie 18-letnią. Wtorkowego wieczoru mistrzowie Mołdawii mogli wychodzić ze swojej szatni razem z drzwiami. Anonimowi piłkarze z Orgiejowa najpierw nakręcili się do walki przy hymnie Ligi Mistrzów, później próbowali swoich sił nawet strzałami z odległości 40 metrów, by w końcu wyprowadzić dwa ciosy i wyrzucić z eliminacji Ligi Mistrzów Łudogorca Razgrad. To bezsprzecznie najbardziej niespodziewany wynik w II rundzie i wcale nie powiedziane, że Milsami stoi teraz na straconej pozycji. Następni w kolejce czekają Albańczycy z Korczy. W Mołdawii już rozpatrywane są wizje o udziale kopciuszka przynajmniej w fazie grupowej Ligi Europy.

2. Kazachom będzie jeszcze łatwiej
W Orgiejowie skutecznie wystraszono potentata, a śladami Milsami poszli w środę Kazachowie. Maribor, który przed rokiem remisował z Chelsea i Schalke, tym razem roztrwonił jednobramkową przewagę. Na pierwszy rzut oka sensacja, ale analizując dokładniej warunki, w jakich funkcjonuje Astana i Maribor, to trochę inna sprawa, Kazachowie kasy mają naprawdę sporo, a za kasą idzie ambicja. Wygląda na to, że teraz jeszcze mocno zaakcentują swój udział w tegorocznych eliminacjach, za tydzień zmierzą się z HJK. – Nie znam tego zespołu, ale powiedziano mi, że jest słabszy od Mariboru – odważnie przyznał Georgy Zhukov.

3. Cypryjczycy z problemami, ale poradzili sobie bez Piątkowskiego
Póki co, oszlifowany w Polsce towar eksportowy nie daje za dużo pożytku Cypryjczykom. APOEL niemiłosiernie męczył się z Vardarem Skopje. W Nikozji 0:0, rewanż 1:1, a największy udział z dobrze znanych nam piłkarzy miał w tym wyniku Inaki Astiz. Były gracz Legii spędził na boisku 90 minut. Stilić wszedł z ławki i trzy minuty później APOEL wyszedł na prowadzenie, jednak to nie Bośniak reżyserował bramkową akcję. Mateusz Piątkowski tym razem cały mecz przesiedział na ławce.

4. Rollercoaster w Bukareszcie
– Trencin ma naprawdę ogromny potencjał. Stawiają głównie na młodych zawodników, wychowanków ich szkółki i osiągają zdumiewające wyniki – mówił nam niedawno Patrik Mraz. Na Słowacji naprawdę wiele sobie obiecywano po tegorocznym występie mistrza. Trencin miał jednak pechowe losowanie, a szanse awansu Słowacy mocno skomplikowali sobie pierwszym meczem u siebie (0:2). W Bukareszcie jednak od razu rzucili się do gardeł Steauy i po 21. minutach mieli już odrobione straty. Piłkarski rollercoaster. Po godzinie gry już 2:2. Następnie czerwona dla Słowaków i… wychodzą na prowadzenie 3:2. Do awansu zabrakło tylko jednego trafienia. Bańka pękła i pora skupić się już tylko na lidze. Biorąc pod uwagę ich zadziorność i umiejętności, szkoda, bo na pewno mają pakę, która mogłaby powalczyć o grupę w Lidze Europy.

Reklama

5. Liga w pieleszach, a kibice już rozwścieczeni
Na Węgrzech nie ma co mówić o większej cierpliwości do swojej drużyny, nawet gdy liga jeszcze nie wystartowała, a piłkarze są mistrzami kraju. Najlepszy klub ligi węgierskiej przegrał w regulaminowym czasie z TNS i dopiero w 107. minucie zdobył bramkę zapewniającą awans.

Wyniki meczów rewanżowych:
Screen Shot 07-23-15 at 12.18 AM

Źródło: Wikipedia

Najnowsze

Niemcy

Toni Kroos usuwa się w cień. “Chcę uciec od tego na jakiś czas”

Arek Dobruchowski
1
Toni Kroos usuwa się w cień. “Chcę uciec od tego na jakiś czas”

Liga Mistrzów

Liga Mistrzów

Kolejne wcielenie Superligi. Pomysł Unify League nie porywa

AbsurDB
28
Kolejne wcielenie Superligi. Pomysł Unify League nie porywa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...