Reklama

Dziś Ruch będzie chciał zmazać plamę po dwóch 0:3

redakcja

Autor:redakcja

08 grudnia 2014, 09:52 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przedostatnią w tym roku kolejkę ligową zamyka spotkanie Ruchu Chorzów z Podbeskidziem, czyli – jakkolwiek patrzeć – starcie o bardzo poważną stawkę. Gospodarze tracą już pięć punktów do bezpiecznego, czternastego miejsca i jeśli chcą marzyć o zimie poza strefą spadkową, bezwzględnie muszą dziś wygrać. Z kolei goście dość niespodziewanie plasują się tuż za czołową ósemką i wieczorem walczyć będą o wdarcie się do górnej połówki tabeli.

Dziś Ruch będzie chciał zmazać plamę po dwóch 0:3

Dla Ruchu będzie to też mecz o wymazanie z pamięci wyniku 0:3 – tego sprzed tygodnia z Łęcznej, i tego z pierwszej części sezonu z Bielska. Zaskakująca była zwłaszcza postawa „Niebieskich” w poprzedniej kolejce, kiedy to – po dobrych meczach i sześciu punktach z Jagiellonią i Śląskiem – ponownie się wykoleili. Największą winę za taki stan rzeczy ponoszą Malinowski i Stawarczyk, na których grę po prostu nie sposób było patrzeć. Dla obu środkowych obrońców zbliżające się spotkanie z Podbeskidziem będzie dobrą sposobnością do rehabilitacji. „Malina” rozegra przy okazji 450. mecz na poziomie Ekstraklasy, a Stawarczyk będzie chciał udowodnić, że nie jest najsłabszym piłkarzem Ruchu. Na dziś, ze średnią not od Weszło na poziomie 3,25, jest najgorszym podstawowym graczem swojego zespołu.

Natomiast trener Ojrzyński czeka na kluczową informację – czy do gry zdolny będzie Iwański. Lider środka pola bielszczan w ostatnim spotkaniu doznał wstrząsu mózgu i jego poniedziałkowy występ wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania. Kłopoty zdrowotne „Górali” na tym się nie kończą, bo zagrać nie mogą też Sokołowski i Korzym, więc najprawdopodobniej obejrzymy ekstremalnie zestawioną drużynę z piątką obrońców. Z dobrych wieści – pozostali znajdują się ostatnio w dużym gazie, bo potrafili wywieźć punkt z ciężkiego terenu w Poznaniu, pokonać Pogoń w Szczecinie oraz ograć Lechię, mimo godzinnej gry w dziesiątkę. W Chorzowie od pierwszych minut powinniśmy zobaczyć Franka Adu Kwame, czyli sprawcę wszystkich problemów bielszczan sprzed tygodnia. Ojrzyński zdaje się jednak nie mieć wielkiego wyboru, bo kolejnym zawodnikiem, który wypadł z powodu kontuzji, jest Adam Pazio.

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
4
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Komentarze

0 komentarzy

Loading...