Kozacy i Badziewiacy: Lech przykrył dobrą grę wynikiem

redakcja

Autor:redakcja

04 listopada 2014, 18:45 • 2 min czytania

Jest nam niezmiernie miło rozpocząć jedenastkę kozaków od Mariusza Pawełka, który przed 14. kolejką kojarzył nam się głównie z interwencjami trochę innego typu. Jeżeli bramkarz Śląska częściej notowałby tak spektakularne występy, musielibyśmy pomyśleć o zmianie nazwy jednego z naszych portali. Inna sprawa, że gdyby Michal Pesković – czyli golkiper wyróżniony wśród badziewiaków – również utrzymał swoją dyspozycję, rozwiązanie tego problemu stałoby się całkiem banalne.

Kozacy i Badziewiacy: Lech przykrył dobrą grę wynikiem
Reklama

Jedynym zawodnikiem, który w naszych oczach mógłby rywalizować z Pawełkiem o miano gracza kolejki, jest Kamile Osyra. W starciu z Podbeskidziem środkowy obrońca Piasta do poprawnej gry w destrukcji dorzucił jeszcze dwie asysty. W jedenastce kozaków nie mogło też zabraknąć adresata większości długich podań gliwickiego defensora, czyli Kamila Wilczka. Napastnik Piasta w czternastej serii gier – i nie tylko w niej – okazał się bezkonkurencyjny w swojej kategorii.

Prawie połowa formacji ofensywnej jedenastki kozaków składa się z piłkarzy Lecha Poznań. Może wydać się to nieco dziwne, zwłaszcza tym, którzy z meczu ze Śląskiem widzieli tylko suchy wynik. Podopieczni Macieja Skorży zagrali naprawdę dobre zawody i długimi fragmentami mieli pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Tak naprawdę nikt nie mógłby mieć większych pretensji, gdyby spotkanie zakończyło się kilkubramkowym zwycięstwem gości.

Reklama

Wśród badziewiaków nie mogło zabraknąć piłkarzy Ruchu i Podbeskidzia, czyli autorów najbardziej groteskowych występów w całej kolejce. Para Pesković-Pietrasiak zrobiła wczorajszy wieczór piłkarzom Piasta, natomiast Starzyński, Babiarz, Szyndrowski i Dziwniel – czyli dosyć poważne nazwiska – skompromitowali się na tle eksperymentalnie zestawionej Legii. Najlepszymi zawodnikami chorzowian w niedzielnym starciu okazali się Piech i Rzeźniczak, dzięki którym mecz trzymał w napięciu do ostatnich minut.

Najnowsze

Anglia

Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie

Maciej Piętak
0
Simons i Romero, czyli „Głupi i Głupszy”. Liverpool górą w hicie
Reklama

Kozacy i badziewiacy

Reklama
Reklama