Reklama

Tadeusz Wrona i Zdzisław Kręcina, czyli dwóch lotniczych bohaterów z Żywca

redakcja

Autor:redakcja

02 listopada 2011, 15:21 • 2 min czytania 0 komentarzy

Cóż za wspaniałych ludzi wydała na świat miejscowość Ł»ywiec w roku 1954. Dwóch bohaterów, których losy nierozerwalnie związane są z lotnictwem. Pilot Tadeusz Wrona i pasażer Zdzisław Kręcina!
Na temat daty i miejsca urodzenia Wrony pojawiają się sprzeczne informacje, jednak teraz dominuje opcja: 57 lat, urodzony w Ł»ywcu. To dokładnie jak z Kręciną! Wyobraźcie to sobie: dwóch takich ludzi urodziło się i żyło tuż obok siebie, kto wie, może nawet grali razem w piłkę albo chodzili na lunche, co jeszcze wtedy nazywało się piciem wódki („nie ukrywam, że jako pasażer lubię być na tzw. lunchu”). A później mogli się spotkać na pokładzie samolotu – ba, pewnie się nawet spotkali, o ile akurat Zdzisiek nie został wyprowadzony. Jak nasza kadra latała za ocean, albo jak nasi działacze i trener polecieli obejrzeć w akcji nigeryjskiego napastnika Niagarę, to za sterami mógł siedzieć Wrona.

Tadeusz Wrona i Zdzisław Kręcina, czyli dwóch lotniczych bohaterów z Żywca

Dwaj koledzy z dawnych lat. Jaki ten świat mały. Mogła ich odbierać ta sama położna, mogli chodzić do tego samego przedszkola i podrywać te same dziewczyny, chociaż oczywiście Zdzisiu ma więcej uroku, więc było mu łatwiej. W całym Ł»ywcu mieszka jakieś 32 tysiące osób, więc ile osób jest tam dokładnie w tym samym wieku? 500? A skoro 500, to ilu chłopaków? 250?

Polskie lotnictwo może być dumne – z takich pilotów i z takich pasażerów! I Ł»ywiec też pęka z dumy. Jak napisał jeden z czytelników: wiele zależy od przypadku – gdyby się panowie zamienili rolami, to dzisiaj mielibyśmy sprawnie zarządzany PZPN, ale też niestety dzień żałoby narodowej.

Najnowsze

Piłka nożna

Widzimy się za rok. Wisła Kraków przywraca wiarę w mit o wielkości

Jan Mazurek
2
Widzimy się za rok. Wisła Kraków przywraca wiarę w mit o wielkości

Komentarze

0 komentarzy

Loading...