Reklama

Co oznacza gol Sosina: Leo leniem czy geniuszem?

redakcja

Autor:redakcja

10 października 2008, 00:25 • 2 min czytania 0 komentarzy

Możecie uznać to za objaw ciągłego czepiania się. Ale nie postawilibyśmy tego pytania, gdyby zadał je ktoś inny, którykolwiek z prasowych tytułów. Jak to możliwe, że Łukasz Sosin przez ponad dwa lata nie zasługiwał na to, by dostać powołanie na byle jaki mecz, aż tu nagle ma zagrać w pierwszym składzie przeciwko Czechom? Przecież jego talent strzelecki nie objawił się wczoraj – to czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej. Odpowiedzi są dwie – albo do tej pory selekcjoner nie wywiązywał się należycie ze swoich obowiązków, albo Sosin ma zagrać na wyrost i bez sensu.
Absolutnie nic nie mamy przeciwko Sosinowi – już w polskiej lidze nam się podobał, bo przy swoim wzroście naprawdę potrafił panować nad piłką i strzelał sporo bramek. Ale dziwi nas to, że Leo Beenhakker – czyli człowiek, który bierze OGROMNE pieniądze za to, by o piłce wiedzieć więcej niż my – przez dwa lata ignorował jego strzelecką formę i powoływał takich piłkarzy jak Zahorski, Grzelak, Nowak czy Madejski. Zahorski dostał u Leo aż JEDENAŚCIE szans, katowania nas Matusiakiem nawet nie wspominamy. Efekt taki, że wszystkie „wynalazki” obejrzą najważniejszy w tym półroczu mecz w telewizji. Zagra żółtodziób.

Co oznacza gol Sosina: Leo leniem czy geniuszem?

A co się zmieniło w kwestii Sosina? Owszem – jego klub awansował (w dużej mierze dzięki Polakowi) do Ligi Mistrzów, ale… to tylko sprawiło, że o napastniku Anorthosisu dowiedzieli się nawet laicy. Selekcjoner już dawno powinien wiedzieć, co ten piłkarz jest warty, powinien mieć na jego temat wyrobione zdanie. Czyż nie?

Jeszcze raz podkreślmy – zrozumielibyśmy, gdyby talent Sosina objawił się nagle i znienacka. Ale w tym wypadku tak nie jest. Jedyne uzadnienie nagłego postawienia na tego piłkarza wydaje się takie, że wcześniej nikomu nie chciało się ruszyć tyłka i obejrzeć go w akcji. Leo Beenhakker w ogóle jak na selekcjonera podróżuje niezwykle rzadko, w zasadzie w ogóle. Ktoś wymieni jego ostatnią służbową podróż? Ostatniego oglądanego przez niego zawodnika?

Liczymy, że Sosin będzie bohaterem meczu z Czechami – mamy jednak wątpliwości, czy będzie to dowód na geniusz Leo Beenhakkera, czy raczej na jego lenistwo. Po prostu dziwi nas moment – albo za późno, albo za wcześnie. Ale argumentów na to, że moment jest właściwy po prostu znaleźć nie potrafimy. Może wy jakieś macie?

WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Reklama

Najnowsze

Anglia

Manchester United próbował pozyskać Harry’ego Kane’a przed rozpoczęciem sezonu

Damian Popilowski
0
Manchester United próbował pozyskać Harry’ego Kane’a przed rozpoczęciem sezonu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...