Reklama

Niezły finisz lidera I ligi. Mistrz świata U-17 z 2013 roku zagra w Rakowie

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

01 września 2018, 00:07 • 2 min czytania 6 komentarzy

Zawodnik Manchesteru City w Rakowie Częstochowa. Brzmi jak żart, ale do końca nim nie jest. Co prawda w Częstochowie będzie grał zawodnik rezerw mistrza Anglii, ale mimo wszystko transfer Chidiebere Nwakali do lidera zaplecza ekstraklasy robi wrażenie. Tym bardziej że mowa o zawodniku młodym, bo Nigeryjczyk – jeśli nikt wcześniej nie przestawił mu licznika – ma zaledwie 21 lat. 

Niezły finisz lidera I ligi. Mistrz świata U-17 z 2013 roku zagra w Rakowie

Jeszcze pięć lat temu, gdy Chidi miał 16 lat na pewno nie przypuszczał, że trafi do Rakowa. Ba, on pewnie nawet nie wiedział, że istnieje takie miasto jak Częstochowa. I nic w tym dziwnego, bo w 2013 roku wraz ze swoimi kolegami z reprezentacji sięgnął po mistrzostwo świata U-17. Nastoletni Nigeryjczyk na mundialu nie był statystą, a podstawowym zawodnikiem reprezentacji Nigerii. Wszystkie siedem spotkań rozpoczynał od pierwszej minuty i zwykle grał do końca. Turniej zakończył z dwoma trafieniami w fazie grupowej.

transźródło: transfermarkt
Reklama

Naprawdę niezły start i promocja. Nic dziwota więc, że Nigeryjczyk trafił do Manchesteru City. Tam jednak zaczęły się schody, bo piłkarz nigdy nawet nie zahaczył o pierwszą drużynę. Następstwem tego były wypożyczenia do norweskich IK Start Kristiansand i Sogndal IL. Obie przygody nie skończyły się jednak wielkim sukcesem, ponieważ Chidiebere Nwakali w norweskiej ekstraklasie zaliczył 48 spotkań, w których zdobył siedem bramek i dorzucił cztery asysty. Choć tragedii też nie ma, bo Chidi w większości spotkań grał na pozycji defensywnego pomocnika. Po norweskich podbojach 21-latek trafił do Aberdeen, w którym nie zaliczył przygody, a jedynie epizod. Bo jak inaczej nazwać jedynie 251 minut w szkockiej Premiership?

Trzeba przyznać, że jak na tak młodego zawodnika, Nwakali zwiedził już sporo klubów. Teraz zakotwiczył w Częstochowie. Tym razem jednak odbyło się to na innych zasadach, bo do klubu z Polski trafił na zasadzie transferu definitywnego… Oczywiście Pep Guardiola nie będzie za nim płakał, ale można przypuszczać, że chłopak wreszcie znajdzie stabilizację. I być może wreszcie odpali – przynajmniej na tyle – by pozamiatać w I lidze.

Jasne, istnieje też szansa, że Nwakali był zawodnikiem jednego turnieju i będzie jechał na opinii mistrza świata do lat 17 jeszcze przez kilka lat. Na teraz jednak ten transfer wydaje się naprawdę obiecujący. Gość trenował w szkółce Manchesteru City i sprawdził się na poziomie norweskiej ekstraklasy. Piłkarze z dużo gorszym CV zostawali u nas gwiazdami i wcale nie mówimy tylko o zapleczu, ale i najwyższym poziomie rozgrywkowym. Jak będzie tym razem przekonamy się niebawem, ale bez wątpienia ten ruch pokazuje już po raz kolejny, że Raków zamierza w tym sezonie poważnie powalczyć o ekstraklasę.

Fot. Twitter/Raków Częstochowa 

Reklama

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...