Reklama

Prezes Ekstraklasy na rogatkach szaleństwa

redakcja

Autor:redakcja

17 maja 2018, 13:23 • 2 min czytania 92 komentarzy

Absurdalny sezon ekstraklasy dobiega końca, ale stężenie absurdu w powietrzu wcale nie maleje, wręcz przeciwnie – zrobiło się duszno.

Prezes Ekstraklasy na rogatkach szaleństwa

Już wszyscy przyjęliśmy do wiadomości, że ewentualnej ceremonii nagradzania Legii Warszawa nie będzie po ostatnim meczu sezonu, ale głos w tej sprawie postanowił jeszcze zabrać prezes Ekstraklasy SA, Marcin Animucki. W wywiadzie dla sport.pl powiedział coś takiego, co miało prawo paść jedynie 1 kwietnia. Ale i wówczas byłoby to spore przegięcie.

Uwaga, szef ESA stwierdził:

Padła też propozycja, by rozegrać mecz w Warszawie. Zaproponowała to Legia. My potraktowaliśmy tę propozycję całkiem poważnie.

Nie ma emotikonek, które wyrażałyby tak mocne zażenowanie.

Reklama

Legia dla jaj rzuciła populistyczną propozycję, by mecz rozegrać w Warszawie, a ESA „potraktowała to całkiem poważnie”. To tak jakby powiedzieć prezesowi Animuckiemu, że jeśli nie wyśle tego artykułu do 10 znajomych i przerwie łańcuszek, to na Ziemię spadnie meteoryt.

Legia: – Zróbmy tak, że Jagiellonia zacznie swój mecz w ósemkę.
Animucki: – Traktujemy tę propozycję całkiem poważnie.

Legia: – Nakażmy Lechowi wystawić w meczu przeciwko nam juniorów.
Animucki: – Traktujemy tę propozycję całkiem poważnie.

Legia: – Niech piłkarze Lecha grają w rozwiązanych butach.
Animucki: – Traktujemy tę propozycję całkiem poważnie.

Jaki mecz w Warszawie? Jak ESA może publicznie mówić, że potraktowała to poważnie? Czy ktoś tam słyszał o zasadach rządzących futbolem? Że są określone zasady kto z kim gra i na jakim obiekcie? Że jest mecz, rewanż, a potem runda finałowa? Czy ktoś w ogóle zapytał Jagiellonii, co ona na to, by jej rywal do mistrzostwa z meczu wyjazdowego zrobił sobie mecz domowy?

Istnieje jakieś bliżej niezidentyfikowane niebezpieczeństwo, iż ktoś zakłóci ceremonię wręczenia medali, a prezes Ekstraklasy SA na podstawie tego bliżej niezidentyfikowanego niebezpieczeństwa, tej mglistej ewentualności, rozważał zwiększenie szans Legii na mistrzostwo, kosztem drużyny z Białegostoku?

Reklama

Są jakieś granice szaleństwa, po przekroczeniu których pewnych ludzi przestaje się poważnie traktować. Niestety, pan Animucki bardzo niebezpiecznie się do niej zbliżył.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
2
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Komentarze

92 komentarzy

Loading...