Reklama

Czas ukształtować nową młodzieżówkę – kto z największymi szansami na promocję?

redakcja

Autor:redakcja

02 lipca 2017, 18:38 • 3 min czytania 22 komentarzy

Po zakończonym już Euro 2017 możemy czuć wielki niedosyt, chociaż wielokrotnie też podkreślaliśmy, że największą rolą reprezentacji młodzieżowych jest przygotowanie zawodników do dorosłej kadry. Książkowym przykładem może tu być Arkadiusz Milik, który właśnie poprzez kapitalne występy w poprzedniej drużynie U-21 wyrósł na ważnego gracza pierwszej reprezentacji. W klubie grzał ławę (w Bayerze i w Augsburgu), a w młodzieżówce walił gola za golem i tym sposobem awansował do drużyny Adama Nawałki.

Czas ukształtować nową młodzieżówkę – kto z największymi szansami na promocję?

Zakończone Euro to także czas na ukształtowanie się kolejnej drużyny U-21, która powalczy o awans na Igrzyska Olimpijskie 2020 w Tokio. Turniej na polskich boiskach dodatkowo utwierdził nas w przekonaniu, że nie ma co na siłę montować potencjalnych jedenastek i cieszyć się z papierowej siły młodzieżówki. Warto jednak zastanowić się, którzy piłkarze – jak niegdyś Arkadiusz Milik – mogą się w kolejnej odsłonie reprezentacji U-21 wypromować. Na personalia z pewnością nie mamy prawa narzekać, bo z naszych przyszłych młodzieżowców (rocznik ’96 i młodsi) możemy stworzyć chociażby liczną grupę piłkarzy, za których zagraniczne kluby już zapłaciły (lub za moment zapłacą) ponad dwa miliony euro. Są to:

Jan Bednarek – do Southampton za 6 milionów euro
Bartosz Kapustka – do Leicester za 5 milionów euro
Bartłomiej Drągowski – do Fiorentiny za 3,2 miliona euro
Dawid Kownacki – do Standardu za 2,5 miliona euro (?)
Krystian Bielik – do Arsenalu za 2,2 miliona euro

Rzecz jasna Kownacki jest tu troszeczkę na wyrost, bo jego transfer ma dopiero zostać sfinalizowany w przyszłym tygodniu, a wiadomo, że w takich sprawach wszystko potrafi się wysypać na ostatniej prostej. Zakładamy jednak, że jego przeprowadzka za ponad 2 miliony euro w tym okienku transferowym jest więcej niż prawdopodobna. Tak naprawdę więc mamy pięciu piłkarzy, w których skauci mocnych zagranicznych klubów już dostrzegli spory potencjał. Spośród tej piątki w dorosłej kadrze zaistniał tylko Kapustka, ale i on – w obliczu ciężkiej sytuacji w klubie – będzie mógł wskoczyć na wyższy poziom dzięki grze w młodzieżówce. Tak czy inaczej, każdy z nich powinien być filarem kolejnej drużyny narodowej do lat 21.

A dalej mamy następną grupę złożoną z solidnych ligowców, którzy już zdążyli otrzaskać z ekstraklasą. Są to m.in.:

Reklama

Paweł Stolarski – 64 mecze w ekstraklasie
Karol Świderski – 64 mecze w ekstraklasie
Kamil Dankowski – 64 mecze w ekstraklasie
Marcin Listkowski – 43 mecze w ekstraklasie
Adam Buksa – 38 meczów w ekstraklasie
Jakub Bartosz – 28 meczów w ekstraklasie
Filip Jagiełło – 25 meczów w ekstraklasie

Wiadomo, nie każdy z nich błyszczał ostatnio najjaśniejszym blaskiem. Z pewnością jednak warto docenić ich dorobek, zwłaszcza w kontekście faktu, że pamiętamy młodzieżówki, w których grywali piłkarze niemal bez doświadczenia na poziomie ekstraklasy. Tymczasem – zwłaszcza w przypadku Stolarskiego, Świderskiego i Dankowskiego – mamy ludzi, którzy od dłuższego czasu bawią się w dorosłe granie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Cała siódemka to zawodnicy, którzy również powinni odgrywać ważne role w kolejnej młodzieżówce.

Jest jeszcze oczywiście trzecia grupa, pełna utalentowanych chłopaków, którzy jeszcze nie mieli wielu szans, by pokazać się szerszej publiczności. Twarzą tej grupy może być chociażby Sebastian Szymański, który już teraz wzbudza zainteresowanie bardzo poważnych marek. Przez cały czas istnienia kolejnej młodzieżówki (oby były to 3 lata z finałem w Tokio) z pewnością kilku utalentowanych chłopaków jeszcze wypłynie i staną się oni ważnymi ogniwami drużyny narodowej do lat 21.

Ale też, wracając do tezy zawartej we wstępie, to nie awans na IO w Tokio będzie tu najbardziej istotny. Ważne będzie za to, by przynajmniej kilku piłkarzy spośród wyżej wymienionych (lub tych, którzy jeszcze nie wypłynęli) w przeciągu najbliższych 2-3 lat zasilili dorosłą reprezentację. A wtedy, niezależnie od realizacji boiskowych celów, cały projekt będzie można uznać za udany. Tak czy inaczej, już dziś personalnie wygląda to nie najgorzej, a powody do optymizmu z pewnością są.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

22 komentarzy

Loading...