Reklama

Ekstraklasa do rosołu da się lubić

redakcja

Autor:redakcja

22 września 2019, 15:15 • 4 min czytania 0 komentarzy

Wciąż, mimo wielkich dokonań ludzkości, niewiele rzeczy może konkurować z rosołem spożywanym w niedzielne przedpołudnie, jednak obserwowanie tego, jak w konia ekstraklasowych obrońców robi Paweł Brożek, jest dość ciekawą alternatywą. Dlatego gdy władze ligi zaproponowały nam mecz Wisły Kraków w porze obiadowej, nie kręciliśmy nosem. No i się nie zawiedliśmy. I rosołek dał radę, i Paweł Brożek trochę się pobawił. 

Ekstraklasa do rosołu da się lubić

Nie powiemy, że chcielibyśmy, aby tak wyglądała każda niedziela, no bo bez przesady, nie zawsze też przyszłoby nam przecież oglądać Brożka, z drugiej strony – termin poniedziałkowy jest do zaorania. Ale mniejsza z tym, to jest temat na inną dyskusję. Tu chcielibyśmy podzielić się swoimi refleksjami po spotkaniu ekstraklasowych drużyn o nazwie Wisła. Więc tak…

Refleksja pierwsza: wspomnianego Brożka może zatrzymać tylko jego zdrowie.

Innych kandydatów nie widzimy. Oczywiście może zdarzyć się mecz, w którym doświadczony napastnik nie wpisze się na listę strzelców (jak z Pogonią czy Górnikiem) lub po prostu wypadnie słabiej (jak ze Śląskiem na początku sezonu), ale chłop się w tej lidze po prostu bawi. Dziś też odgrywał sporą rolę przy kreowaniu kolejnych sytuacji dla Białej Gwiazdy, a gdy nadszedł odpowiedni moment, uprzedził Urygę i zapakował piłkę do siatki po dograniu Maka (piąty z rzędu mecz z golem!).

Wielka szkoda, że w końcówce pierwszej połowy 36-latek zgłosił uraz i musiał za niego wejść Drzazga. Cała gra gości trochę wtedy siadła.

Reklama

Refleksja druga: gdyby nie Dominik Furman, Wisła Płock byłaby ŁKS-em. 

I to w porywach. O ile doceniamy kolejny fajny występ Brożka, o tyle graczem meczu bez wątpienia był dziś Furman. To on otworzył wynik strzałem lewą noga z dalszej odległości (już czwarty gol w sezonie!), to on tak dośrodkował w pole karne, że po zgraniu (jak się okazało – Wasilewskiego) piłka trafiła do Michalskiego i Wisła z Płocka strzeliła zwycięską bramkę. Ale tu nawet nie ma co skupiać się na sytuacjach bramkowych, bo Furman dyrygował swoją drużyną przez cały mecz, do czego dołożył też dużo walki.

Nie ma obecnie w Ekstraklasie gracza, który widoczniej przerastałby swój zespół.

Refleksja trzecia: nie ma przypadku w tym, że gra Janicki. 

Można było sobie przecież pomyśleć – po kiego grzyba Stolarczyk trzyma na boisku tę tykającą bombę, skoro ma na ławce Wasilewskiego?

Reklama
Transfermarkt

Dziś, gdy były gracz Leicester City w końcu wskoczył do pierwszego składu, bo przez nieobecność Niepsuja trzeba było namieszać, okazało się, że weteran nie jest w najwyższej formie. Nie można odmówić mu jakości piłkarskiej, bo to on posłał fajną, bardzo dokładną piłkę, której przy pierwszym golu nie sięgnął Stefańczyk, ale w defensywie były ciężary. Choć Wisła Płock nie atakowała raz za razem widać było, że „Wasyl” ma problemy, żeby nadążyć. A na dokładkę to on ręką przedłużył zagranie Furmana przy golu Michalskiego, przez co nie było spalonego i obrońca mógł zapakować gola.

Raczej nie dał trenerowi do myślenia.

Refleksja czwarta: Wisła Płock może udźwignąć przepis o młodzieżowcu. 

Mieliśmy pewne wątpliwości, gdy na początku sezonu próbowano załatwić sprawę głównie Żynelem, ale wydaje się, że znaleziono rozwiązanie. Michalski nawet daje radę na tej lewej obronie, choć nie jest to jego nominalna pozycja, a inni nieśmiało pukają do składu. Dziś, gdy było 1-1 i płocczanie walczyli o zwycięstwo, Sobolewski wpuścił na boisko Nowaka i Kwietniewskiego, a później na dokładkę Ambrosiewicza. No i szalę na korzyść Wisły przechylił Michalski, o czym wspominaliśmy.

Refleksja piąta: w Łodzi, Kielcach, Gdyni czy Częstochowie są trochę wkurzeni. 

Bo na początku sezonu wydawało się, że Wisła Płock będzie bardzo mocnym kandydatem do spadku. I tego wcale nie wykluczamy, wszak mówimy o ekipie, która przed chwilą dostała w czambo 0-5 w Lubinie, ale trzeba przyznać, że pod wodzą Radosław Sobolewskiego ta drużyna punktuje bardzo przyzwoicie:

6 meczów, 4 zwycięstwa.

Doliczając punkt zdobyty przez Ojrzyńskiego, Wisła Płock jest w tej chwili w… górnej połówce tabeli. Jeszcze tydzień temu trudno było to sobie w ogóle wyobrazić.

 screencapture-207-154-235-120-mecz-366-2019-09-22-15_51_23

Najnowsze

EURO 2024

Bereszyński: Nie chcę tylko jechać na mistrzostwa. Chcę na nich grać

Bartosz Lodko
0
Bereszyński: Nie chcę tylko jechać na mistrzostwa. Chcę na nich grać
Piłka nożna

Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?

Szymon Janczyk
0
Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?
1 liga

Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”

Bartosz Lodko
1
Czy TVP dalej będzie transmitowało Ekstraklasę? „Jest za wcześnie, aby mówić o szczegółach”
Niemcy

Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?

0
Mistrzowie dramaturgii. Dlaczego Bayer jest tak dobry w końcówkach?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...