Reklama

Utracona jedenastka. Kto już zwiał z Ekstraklasy?

redakcja

Autor:redakcja

07 sierpnia 2019, 14:22 • 3 min czytania 0 komentarzy

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że w trakcie okienka transferowego kluby z całego świata wpadają do Ekstraklasy tak swobodnie, jak emerytki do Auchan na promocję pstrąga. Bierzesz „towar”, stajesz przy kasie, płacisz i spadasz. Dotyczy to nie tylko ekip z wysokiej półki, ale również tych ze średniej, a nawet z takiej, którą jeszcze kilka temu uznawaliśmy za dość niską. Najlepszy przykład – gdy Konrad Wrzesiński, 25-letni Polak po jednej udanej rudzie w lidze, czmychnął do kazachskiego Kajratu Ałmaty, pozostawało życzyć mu powodzenia i pomachać na pożegnanie. Ale to, że przywykliśmy i często trudno nam z wyborami poszczególnych piłkarzy polemizować, nie oznacza, że te rozstania są bezbolesne. 

Utracona jedenastka. Kto już zwiał z Ekstraklasy?

Czasami bolą jak drzazga w… wiadomo gdzie. Dla ligi, która cierpi na deficyt dobrych piłkarzy i boiskowych osobowości, każdy exodus jest ciosem, dlatego pełni niepokoju patrzymy na kolejnych graczy, którzy powoli pakują walizki i rozglądają się za innym miejscem do życia. Minął pierwszy tydzień sierpnia, a z graczy, którzy już wyjechali, można by zrobić solidną drużynę.

No, wydaje się nawet, że przyzwoity fachowiec zrobiłby z nią mistrzostwo i powalczyłby o awans do grupy w Lidze Europy. Rzućcie okiem.

67959931_375818206454808_774676057109299200_n

Reklama

Jeszcze ławka, którą widzielibyśmy mniej więcej tak: Matthias Hamrol (Holandia), Adam Hlousek (Czechy), Michał Janota (Arabia Saudyjska), Javi Hernandez (Indie), Sebastian Szymański (Rosja), Radosław Majewski (Australia), Michał Kucharczyk (Rosja), Konrad Michalak (Rosja), Elia Soriano (Holandia).

PORTO LEPSZE OD KRASNODARU W BOJU O LIGĘ MISTRZÓW? KURS 2,60 W ETOTO!

I moglibyśmy wymieniać tak dalej nazwiska solidnych piłkarzy, których w tych sezonie w Ekstraklasie już nie zobaczymy, moglibyśmy doliczyć do tego Rafała Augustyniaka i Petteriego Forsella, którzy wyjechali z pierwszoligowej Miedzi, choć w poprzednich rozgrywkach pokazali, że poziom ligi spokojnie podnoszą, ale nie ma sensu w to dalej brnąć. Z ciekawości skonfrontowaliśmy te odejścia z naszymi rankingami najlepszych zawodników w poprzednim sezonie na poszczególnych pozycjach. Wychodzi na to, że PKO Bank Polski Ekstraklasę, biorąc pod uwagę nie tylko zagraniczne kierunki, już opuścili:

– najlepszy ofensywny pomocnik poprzedniego sezonu, a także piąty, szósty, siódmy i dziewiąty piłkarz tego zestawienia,
– drugi, czwarty, szósty i dziesiąty napastnik,
– drugi i piąty środkowy obrońca,
– drugi i dziewiąty skrzydłowy,
– czwarty i siódmy lewy obrońca,
– piąty, szósty, ósmy i dziewiąty defensywny/środkowy pomocnik,
– siódmy, ósmy i dziesiąty bramkarz.

Sporo, choć nie jest oczywiście tak, że mogliśmy zamknąć ligę na cztery spusty i potencjalnych zainteresowanych odprawiać z kwitkiem już na granicy. Niektóre ruchy są absolutnie zrozumiałe, szczególnie w kontekście konieczności ratowania klubowego budżetu. Gdybyście zapytali nas na przykład, czy na miejscu Legii sprzedawalibyśmy Sebastiana Szymańskiego do Rosji, odpowiedzielibyśmy, że sami zapewnilibyśmy mu podwózkę na lotnisko. Nie zapominamy o tym, że prócz sportowego punktu widzenia, jest również ten biznesowy i czysto ludzki, który każe spojrzeć na dobro samego zawodnika. Nie zmienia to faktu, że kilku z tych odejść spokojnie można było uniknąć lub przynajmniej doprowadzić do większego ruchu na rynku wewnętrznym.

CLUJ PODEJMIE CELTIC? KURS 2,35 NA WYGRANĄ SZKOTÓW!

Reklama

Ważne pytanie dotyczy również jakości zastępstwa dla piłkarzy, bo o ile Śląsk pewnie poradzi sobie bez Słowika, o ile Zagłębie postara się wychować następnego Jagiełlę, o tyle w kilku innych przypadkach raczej będzie płacz. Chyba najdobitniejszy przykład to Arka, która na trzech pozycjach w linii pomocy obecnie ma leje po bombie, ale także choćby Piast Gliwice na razie nie zadbał o dobre zastępstwo dla swoich gwiazd. Łącznie na sprzedanych piłkarzach polskie kluby zarobiły kilkadziesiąt milionów złotych, więc jakieś pole manewru jakieś jest. Czy wydadzą na wzmocnienia chociaż połowę? No nie ma szans.

Tak samo jak nie ma szans, by powyższa jedenastka przetrwała do końca okienka. Lepsi jeszcze wyjadą i obawiamy się, że wymienimy przynajmniej połowę nazwisk.

Fot. 400mm.pl

SKORZYSTAJ Z OFERTY POWITALNEJ ETOTO! BONUS 200% DO PIERWSZEGO DEPOZYTU!

Zrzut ekranu 2019-08-07 o 13.52.15

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...