Reklama

Szwajcaria i gra na trawie? Jest tylko jeden król!

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

17 czerwca 2018, 21:10 • 3 min czytania 2 komentarze

Wszyscy z zapartym tchem śledzimy to, co dzieje się na mundialu. Ale okazuje się, że na trawie gra się nie tylko w Rosji. W Stuttgarcie właśnie zakończył się turniej tenisowy, bardzo ważny dla fanów męskiego tenisa. Wnioski? Na trawie z dużą piłką najlepiej radzi sobie Cristiano Ronaldo, a z małą – Roger Federer.

Szwajcaria i gra na trawie? Jest tylko jeden król!

Szwajcarzy oczywiście – jak co turniej od ładnych paru lat – liczą na dobry wynik swoich piłkarzy. Oni jednak – choć potrafią sprawiać miłe niespodzianki i od czasu do czasu wygrać z faworytami – to generalnie zbyt daleko nie zachodzą. Być może w Rosji w końcu będzie inaczej, choć zaczynanie turnieju od meczu z Brazylią na pewno nie stanowi ułatwienia. Tak czy siak – szwajcarscy kibice i tak nie mogą narzekać na niedobór sportowych sukcesów na trawie. Bo to właśnie dla ich kraju gra najlepszy specjalista gry na trawiastych kortach, etatowy mistrz Wimbledonu Roger Federer. Od jutra – po raz kolejny – najstarszy tenisista w historii, który znalazł się na pierwszym miejscu w rankingu.

Federer to fenomen. Za półtora miesiąca skończy 37 lat, czyli jak na tenisistę, będzie w wieku dinozaura. Wielu wybitnych graczy kończyło kariery 10 lat wcześniej, niewielu grało na światowym poziomie po trzydziestce. Tymczasem geniusz z Bazylei nie tylko nie zamierza odwiesić rakiety, ale jeszcze śrubuje swoje rekordy. Właśnie wygrał w Stuttgarcie, w finale pokonując Milosa Raonicia.

Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. W poprzednich latach w Stuttgarcie nie udawało mi się wygrać. Cieszę się, że tym razem zdobyłem tytuł. Rozegrałem dobry turniej i świetny finał. Mecz był zacięty, ale ja byłem odrobinę lepszy w kluczowych chwilach – ocenił Szwajcar, dla którego było to 98. turniejowe zwycięstwo w karierze (to drugi wynik w historii, ale na miejscu Jimmy’ego Connorsa nie czulibyśmy się zbyt pewnie). Zainkasował za nie 117 tysięcy euro, nowiutkiego mercedesa oraz 250 punktów do rankingu. Dzięki nim jutro wyprzedzi Rafę Nadala i po raz kolejny wdrapie się na szczyt światowego notowania.

To o tyle ciekawe, że przecież Federer odpuścił cały sezon na kortach ziemnych. Nie grał w Madrycie, Rzymie, Barcelonie, Monte Carlo. Ba, kompletnie zignorował także wielkoszlemowe Roland Garros. Inaczej mówiąc, zachował się jak wytrawny strateg, który dobrze wie, w której bitwie nie ma większych szans na zwycięstwo. Zamiast marnować siły na nieudane potyczki, on rzuca wszystko tam, gdzie będzie faworytem. Właśnie zdobył 18. w karierze tytuł na trawie (8 z nich na Wimbledonie) i nikt nie ma wątpliwości, że na tej nawierzchni, mocno specyficznej, nie ma lepszego od niego dzisiaj i prawdę mówiąc – nie było nigdy w historii tenisa.

Reklama

Teraz przed Federerem występy w Halle i na ukochanym Wimbledonie. Dla miłośników numerologii może to być prawdziwa gratka. Jeśli wygra oba te turnieje (w obu będzie murowanym faworytem) zaliczy 10. w karierze wygraną w Halle oraz 100. w całej karierze. – Mam nadzieję, że utrzymam formę. Wygrana w Stuttgarcie dała mi dużo pewności siebie, podobnie jak ponowny awans na pierwsze miejsce w rankingu – stwierdził.

Skoro zaczęliśmy od porównań do mundialu, na nich też skończymy. Właśnie oglądamy prawdopodobnie ostatnie mistrzostwa świata w karierze Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Ale spokojnie, futbol sobie poradzi, choć takich graczy trudno będzie zastąpić. Bardziej boimy się o Wimbledon po zakończeniu kariery przez Rogera Federera.

foto: newspix.pl

Najnowsze

Inne sporty

Polecane

Djoković ma problem. Rywale są lepsi, on kiepsko wszedł w sezon. Czy Nole kończy się paliwo?

Sebastian Warzecha
1
Djoković ma problem. Rywale są lepsi, on kiepsko wszedł w sezon. Czy Nole kończy się paliwo?
Polecane

Ktoś myślał, że będzie inaczej? Iga Świątek zdominowała finał Indian Wells

Kacper Marciniak
13
Ktoś myślał, że będzie inaczej? Iga Świątek zdominowała finał Indian Wells
Tenis

Set pełen walki, a potem krecz. Świątek awansowała do półfinału Indian Wells

Sebastian Warzecha
0
Set pełen walki, a potem krecz. Świątek awansowała do półfinału Indian Wells

Komentarze

2 komentarze

Loading...