Reklama

Fanatycy. Recenzja książki, która wyłamuje się ze schematu

redakcja

Autor:redakcja

25 października 2017, 16:22 • 4 min czytania 45 komentarzy

Kibice w mediach, książkach czy nawet pracach naukowych zazwyczaj są przedstawiani na dwa sposoby. W zależności od autora – albo jest to grupa szlachetnych rycerzy na białych koniach, którzy w przerwach między remontowaniem domów dziecka zajmuje się dyskusjami historycznymi oraz pracą społeczną na rzecz swojego klubu, albo grupa bezwzględnych gangsterów, którzy sprzedaż narkotyków przerywają jedynie na czas napadów rabunkowych. Nie ma głosu, który przedstawiałby obie „gałęzie” działalności, nie ma nikogo, kto opisałby i wyjątkową pasję fanatyków, i ich ciemną stronę, wyłażącą na światło dzienne w lasach oddalonych o setki kilometrów od stadionów. 

Fanatycy. Recenzja książki, która wyłamuje się ze schematu

Anonimowy kibic, autor książki „Fanatycy. Futbol na śmierć i życie”, podjął próbę przedstawienia tego barwnego środowiska właśnie z uwzględnieniem, że ani wyidealizowany obraz grupy łączącej nawyki harcerzy z systemem wartości ministrantów, ani ten wizerunek krwiożerczych gwałcicieli nie jest prawdziwy, choć… nie jest też do końca wyłącznie fikcją literacką.

Czym właściwie jest książka „Fanatycy”? Rozpoczyna się jak autobiografia, ale to coś o wiele więcej, niż tylko przedstawienie przygód chuligana jeżdżącego po Polsce od niemal 25 lat. Pierwsza część publikacji, w której śledzimy przygody jej autora od pamiętnych awantur w Chorzowie w 1993 roku, które zaliczył podczas ucieczki z domu, aż po czasy zupełnie współczesne, to jedynie wstęp do szeregu obserwacji fanatyka – jego poglądów dotyczących własnego środowiska, ale i odbioru tego środowiska u innych ludzi. Mamy więc zarówno noce na dołku, opisy ustawek (honorowych do czasu, gdy któremuś z uczestników puszczą nerwy), dalekich wyjazdów, awantur na dworcach i ulicach miast, jak i analizę medialnych publikacji na temat kibiców, ujawnienie sposobu działań policji w pierwszej linii walki z chuliganami czy wreszcie dość gorzkie obserwacje na temat obecnej kondycji świata polskich kibiców.

Na wszystko nakłada się próba uzasadnienia działań fanatyka piłkarskiego, który całe życie poświęca kolekcjonowaniu wspomnień, skokom adrenaliny i specyficznej atmosferze futbolowego stadionu. Co pcha tych wszystkich ludzi w ciasny, telepiący się autokar, który w nocy z soboty na niedzielę rusza na drugi koniec Polski, by dowieźć tam kibiców chcących obejrzeć kolejny gówniany mecz? Co sprawia, że w weekend na drugi plan schodzą wszelkie spotkania rodzinne, wyjazdy wakacyjne czy nawet kobiety? Naturalnie nie brakuje skandali i kontrowersji. Autor uzasadnia na przykład ostre rozmowy wychowawcze z piłkarzami, nie ma nic przeciw delikatnej demolce dworca przy okazji spotkania z wrogą grupą, z sentymentem wspomina czasy, gdy policja musiała uciekać przed kibicami. Robi to jednak z pozycji człowieka, który jest świadomy ułomności swojej i swoich kumpli – przyznaje, że przez ten styl życia nigdy nie związał się z nikim na stałe, nie założył rodziny, miał problemy z prawem nie tylko z uwagi na policyjne prowokacje czy wielopoziomowe spiski prokuratury, ale też na własne życzenie.

Reklama

Nie brakuje nawet krytyki samego środowiska, coraz mocniej podzielonego i coraz bardziej odległego od pierwotnej pasji. Ale zarzuty w tej książce padają przede wszystkim pod adresem mediów i policji. Przede wszystkim – wpychających wszystkich kibiców do jednego obszernego worka, w którym każdy człowiek z szalikiem jest już niemalże żołnierzem zorganizowanej grupy przestępczej. Autor walczy z tym stereotypem i pokazuje jednocześnie jako czynny uczestnik awantur, że ich tłem nie jest zazwyczaj żaden narkobiznes czy walka o kontrolę nad burdelami, ale uzależnienie od adrenaliny. Wybuch emocji. Utrata kontroli.

Co jeszcze przykuwa uwagę? Chyba fakt, że po raz pierwszy w jednym miejscu zebrano tyle informacji o kibicach. Kim są, jak wygląda ich codzienność, czym się zajmują, jak sobie radzą łącząc czynności, na które nie ma i nigdy nie będzie zgody społecznej z normalnym życiem. Jak postrzegają innych, ale też jak są traktowani – bo przecież brutalne akcje policji nie są jedynie wymysłem chuliganów, dotykały wielokrotnie też zwykłych sympatyków futbolu. Jakkolwiek oceniać autora i jego kumpli – nigdzie nie dowiemy się o nich więcej, niż z tej książki. A świat fanatyków, choć w wielu miejscach odrażający i bandycki, z pewnością jest interesujący, barwny i – na swój sposób – warty poznania. Bez różowych okularów miłośników tego świata, ale i bez zafałszowania dziennikarzy, dla których każdy gangster z Olsztyna to chuligan Stomilu.

W przedsprzedaży „Fanatyków” ze zniżką 10 zł można kupić TUTAJ. 

Wejdź na www.fanatycyksiazka.pl, przeczytaj kolejne fragmenty i dowiedz się więcej!

Książki szukaj na www.idz.do/weszlo-ksiazka-fanatycy oraz w Oficjalnym Sklepie Weszło.

Najnowsze

Komentarze

45 komentarzy

Loading...