Reklama

Lechia rozmontowuje Legię w stylu ekstraklasie nieznanym

redakcja

Autor:redakcja

16 sierpnia 2017, 10:13 • 1 min czytania 16 komentarzy

Trudne czasy nastały dla kibiców Lechii – ich drużyna nie gra już tak ofensywnie, najpierw skupia się na zerze z tyłu, dopiero potem myśli o golach, choć i tak myśli nieśmiało. Dowód: ostatni mecz w Szczecinie, gdzie gdańszczanie odstawili murarkę, ale cóż, kontuzje i zmiany kadrowe robią swoje. Dlatego – trochę ku pokrzepieniu serc – wrócimy do czasów, gdy Lechia grała przyjemnie dla oka. Ale nie będzie to drużyna Piotra Nowaka, a jeszcze Tomasza Kafarskiego.

Lechia rozmontowuje Legię w stylu ekstraklasie nieznanym

To był sezon 10/11, gdańszczanie prezentowali się świetnie, kręcili koło pudła i europejskie puchary naprawdę były na wyciągnięcie ręki. Mecz z Legią tylko to potwierdził – choć gospodarze przegrywali, wyrwali Wojskowym zwycięstwo i to w jakim stylu, wystarczy posłuchać tylko zachwytu Marcina Rosłonia.

Trochę szkoda, że w dwóch ostatnich kolejkach Lechia przegrała i spadła do środka tabeli. O tamtym składzie zapomniano, a paczka z Razackiem, Lukjanovsem czy Nowakiem naprawdę potrafiła grać w piłkę.

Najnowsze

Komentarze

16 komentarzy

Loading...