Na polskim Twitterze zaczyna się robić coraz ciekawiej. Dochodzą nowi użytkownicy, dyskusje nabierają rozpędu, także wielu piłkarzy zaczyna się przekonywać do tego „medium XXI wieku”. I tak Ariel Borysiuk poleca książki i filmy, Jarek Fojut wrzuca fotki z Norwegii, Mariusz Mowlik pisze o wakacjach, natomiast Błażej Augustyn zwykle publikuje zdjęcia uroczej żony. Dziś jednak piłkarz Catanii pojechał po bandzie i wyżył się na internautach, którzy grają w jakąś grę piłkarską – Football Managera czy inną FIFĘ – i piszą o niej na swojej stronie. Taka wirtualna rzeczywistość, „football fiction”, rozumiecie.
Młodym internautom po tweetach Augustyna padły serwery, więc wytłumaczymy w skrócie, o co poszło. Autor o nicku „BorysekMU” napisał, że Augustyn nie przeszedł testów medycznych w Lechu, gdzie miałby zastąpić Tomasza Kędziorę, który właśnie odszedł z Lecha (nie odszedł). Jako że Błażej z testami sobie nie poradził, Lech wziął na celownik Juliena Tadrowskiego (właśnie podpisał z Pogonią), Gracjana Horoszkiewicza (Hertha Berlin) i Mateusza Banego (Miedź Legnica).
Augustyn przeczytał jednak sam wstęp do newsa i skupił się wyłącznie na testach medycznych…
„Ciekawe czy osoba była świadoma konsekwencji…” Widzimy to oczami wyobraźni… Wkurwiony Augustyn procesuje się z jakimś szesnastolatkiem o newsa na lidze forumowiczów, a na koniec sędzia orzeka, że BorysekMU ma mu wypłacić kilkanaście kafli odszkodowania. Chyba ruszylibyśmy tam z kamerą. Inna sprawa, że Błażej z tymi testami pewnie by sobie nie poradził. Ostatni raz pojawił się na boisku 28. kwietnia 2012, więc nie zdziwilibyśmy się, gdyby rozsypał się już na starcie. Na bieżni.
***
TUTAJ znajdziecie nasz mocny wywiad z Augustynem.
