Andrew, no nie rób… jaj, rzuć trochę drobnych staremu kumplowi
W ostatnim czasie przyzwyczailiśmy się już, że kiedy pada nazwisko Bowe, to musi chodzić o kasę. A raczej o jej brak, bo legenda boksu, która kiedyś mogła smarkać w studolarówki, od lat jest kompletnie spłukana. Tym razem Riddick wzniósł się na kolejny poziom ekonomii: ogłosił w internecie zbiórkę 100 tys. „zielonych”, bo ponoć tyle mu brakuje, żeby nie stracił domu. Podejrzewamy, że Riddick Bowe stronę gofundme.com przegląda dziś częściej niż Fejsa, […]