Wtorkowa rozgrzewka z Mamczakiem: nie na raz
Cykl moich felietonów spowodował, że otrzymuję od was sporo maili odnoszących się do nich. I super! To znaczy, że ktoś te teksty czyta. To znaczy też, że są potrzebne. A dla autora – nie ma chyba niczego lepszego.