Gdy trening zaczynał się o 10, Cantona wchodził do szatni o 10:10
Polski piłkarz po karierze to nie jest najszczęśliwszy człowiek na świecie. Może i się ogarnął, może i daje radę związać koniec z końcem na dobrym poziomie, ale gdyby tylko mógł – rzuciłby wszystko i wrócił do czasów kariery piłkarskiej. Z Waldemarem Matysikiem jest inaczej. Podczas kariery piłkarskiej uchodził za milczka, który skupiony był wyłącznie na tytanicznej pracy. Tak tytanicznej, że aż po brązowym mundialu w 1982 musiał na kilkanaście miesięcy przerwać karierę i walczyć z tajemniczą chorobą spowodowaną wyczerpaniem. Sam […]