Czarnoskóry pionier, któremu los uwielbiał dawać pstryczki w nos
Jego kariera otworzyła w Anglii wiele nowych drzwi przed czarnoskórymi piłkarzami. Mało jest też zawodników, którzy byliby tak ścisłym węzłem jak on związani z oboma dzisiejszymi rywalami – Manchesterem United i Arsenalem. To tam spełniał swoje największe piłkarskie marzenia, ale przede wszystkim, gdy los kpił z Viva Andersona najmocniej, zawsze przed oczami migotał miał właśnie jeden lub drugi herb. – Dostałem telefon od kapitana Manchesteru United, Bryana Robsona, […]