Zespół Tourette’a nie przeszkodził mu stać się… sekretarzem obrony USA
Zespół tourette’a to masakra. Niby nic cię nie boli, nie musisz jeździć na zabiegi czy faszerować się chemią, ale twoje życie to i tak najczęściej jeden wielki koszmar. Najmniej stresująca rzecz na świecie potrafi wywołać w tobie lawinę drgawek czy tików nerwowych. W skrajnych przypadkach nie kontrolujesz się na tyle, że rzucasz na prawo i lewo „kurwami” i „chujami”. W bardziej lajtowych – ograniczasz się do mrugnięć, kompulsywnych ruchów głową czy innych natręctw. Zawodowa kariera piłkarska regularnie wystawia układ nerwowy […]