Jak w FIFĘ na amatorze. Tahiti nie stawiało oporu
Pięć goli, 28 oddanych strzałów, 13 rzutów rożnych. Gdyby Polacy zdominowali tak Senegal czy Kolumbię, to pialibyśmy z zachwytu tak, że słyszeliby nas w Esztergomie. Ale wysokie zwycięstwo nad Tahiti było obowiązkiem – jak zaliczenie religii, jak opędzlowanie hot-doga podczas wizyty w Ikei, jak dwanaście punktów na Eurowizji od Albańczyków dla Włochów. Siedmiu chłopaków z kadry Tahiti gra w profesjonalnych klubach, reszta to amatorzy. Bramkarz dzisiejszych rywali młodzieżówki wyglądał jak […]