Everton wynaleziony na nowo, czyli Koeman i Walsh na placu budowy
Pamiętacie przygodę Ronalda Koemana w Valencii? Holender wyrobił sobie w jej trakcie opinię gościa, który na bazie swojego nazwiska odcina kupony w roli szkoleniowca, a bardziej od smaku zwycięstwa ceni sobie smak wina. Pełna i zaraz potem pusta nalewka. Pełna olewka względem obowiązków, podczas meczów improwizacja, w szatni brak dyscypliny. Dziś jako trener jest przeciwieństwem samego siebie sprzed 8-9 lat. Teraz jego podejście chyba […]