Psychol znowu atakuje. Chyba już czas na oddział zamknięty!
Oglądając mecze Lecha Poznań, standardowo doznajemy szoku. Patrzmy na nazwisko Tetteh w składzie i nie jesteśmy w stanie nie złapać się za głowy. Jak to możliwe, że ten człowiek nadal bezkarnie biega po boiskach? Już nawet nie chodzi o to, że jego walory kończą się na rozbijaniu ataków, a z przodu bardziej kreatywny od niego jest już nawet słoik musztardy. W normalnej lidze Tetteh od dawna oglądałby mecze z trybun i odliczałby kolejne dni do końca dyskwalifikacji. A jemu […]