Tradycja na Legii. Nie idzie? No to w dziób
Legia Warszawa nie ma trenera, a więc sprawy w swoje ręce (dosłownie) postanowili wziąć kibice, którzy zadbali o pomeczową motywację piłkarzy. Zgodnie z instrukcjami podręczników zarządzania zasobami ludzkimi, wybrali tym razem metodę kija, a nie marchewki. Czy też mówiąc wprost – zlali kilku zawodników. Według doniesień Sebastiana Staszewskiego z Interii, w mazak dostali na pewno Luquinhas i Emreli. Kibice na Twitterze mówią o tym, że oklep zebrało łącznie pięciu graczy – sami obcokrajowcy. […]