Czuję wdzięczność do swoich błędów, choć mogły mnie kosztować życie
Sport stał się jednocześnie moim Bogiem i katem. Byłem dobry, naprawdę świetnie grałem w koszykówkę, osiągałem sukcesy. Jednocześnie ten sam sport stał się początkiem innej drogi. Gorszej. Uruchomił się we mnie wątek destrukcyjny. Miałem wewnętrzne pęknięcia w postaci chorego domu, gdzie rodzice się nie przytulali, brakowało miłości i wsparcia. Ojciec miał ważniejsze sprawy na głowie – delegacje, kobiety, zdrady – i wydawało mu się, […]