Reklama

reset

Weszło

Tomku, może by tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady?

Piłkarze Legii Warszawa zasługują co prawda w tym sezonie na pochwały mniej więcej tak, jak dziecko, które ukradło właśnie cukierka, natomiast mamy wrażenie, że jeden z legionistów gra na trzy razy mniejszym poziomie niż reszta jego kolegów. Z decyzjami trafia tak, jak – nie przymierzając – Mirosław Trzeciak, wybierając Arruabarrenę zamiast Lewandowskiego. Skoncentrowany niczym nałogowy jaracz jointów z dziesięcioletnim stażem, efektywny jak przy pokonywaniu sprintu ze złamaną nogą. […]
redakcja
0