Tragedia, która zmieniła boks. “On zginął wtedy, ja umieram każdego dnia”
To miała być walka bez większej historii. Do amerykańskiego mistrza przyleciał anonim z Korei Południowej. Podobno twardziel, ale takiego oporu z jego strony nie spodziewał się nikt. Ray Mancini (24-1) ostatecznie dopiął swego i znokautował Duka Koo Kima (17-1-1) w czternastej rundzie wyniszczającego pojedynku. Rywal zapadł w śpiączkę i po kilku dniach zmarł w szpitalu. W domu zostawił ciężarną narzeczoną i matkę, która nie poradziła sobie z tą tragedią. Ofiar było zresztą więcej. Nie pierwszy […]