Teraz to ja już nie chcę piłki bez kibiców
Dwa miesiące bez futbolu. Tęsknota, że go nie ma, obietnice, że teraz to by się obejrzało nawet Koronę z ŁKS-em, desperackie próby śledzenia przygód Kirilla Vergeichika w lidze białoruskiej. No ale się skończyło, dzisiaj wrócił futbol. I cóż, znów jest źle. 15 minut Borussii z Schalke wystarczyło, żebym mógł przeczytać smęty o braku kibiców na trybunach. A czego, kurde, się spodziewaliście? Oczywiście, że z kibicami byłoby lepiej, proste. Sam muszę przyznać, że nieco wzdrygnąłem […]